Choć do końca rundy zasadniczej zostały już tylko trzy kolejki, to wrocławianie wciąż nie mogą być pewni awansu do play-off. Losy drużyny uzależnione są nie tylko od wyników w trzech ostatnich meczach przeciwko Fogo Unii Leszno (wyjazd), ZOOleszcz GKM-owi Grudziądz (dom), For Nature Solutions Apatorowi Toruń (wyjazd), ale także postawy ich bezpośredniego rywala, czyli GKM-u Grudziądz.
Ci z kolei mają do rozegrania spotkania z Moje Bermudy Stalą Gorzów (wyjazd), Motorem Lublin (dom), Betard Spartą Wrocław (wyjazd) i Arged Malesą Ostrów (dom). Obecnie w tabeli grudziądzanie tracą do Sparty zaledwie jeden punkt, a to może oznaczać, że awans do play-off mogą zapewnić im dwa domowe zwycięstwa w ostatnich meczach oraz punkt bonusowy ze Spartą.
Nie jest to wcale niemożliwe, bo na porażce w Grudziądzu teoretycznie może skorzystać także... Motor. Drużyna w ten sposób mogłaby wybrać sobie ćwierćfinałowego rywala, a w takim układzie szóste miejsce w tabeli zająłby GKM i to on w ćwierćfinale zmierzyłby się z lublinianami. Wiadomo, że jazda z GKM-em byłaby dla nich nieco łatwiejsza niż rywalizacja z - mającą duży potencjał - Spartą.
- Nie wierzę w takie układanki i myślę, że w Lublinie nikt tego nie będzie nawet analizował. GKM i Motor dzieli różnica poziomów, a to sprawia, że o żadnej porażce liderów tabeli nie może być mowy. Moim zdaniem Motor czuje się na tyle mocny, że nikt nie myśli o kalkulacji. Zresztą nawet nie wyobrażam sobie jak można byłoby to zrobić. Wszystko funkcjonuje dobrze, a jakieś dziwne akcje mogą im tylko zaszkodzić - komentuje senator RP i honorowy prezes Moje Bermudy Stali Gorzów Władysław Komarnicki.
- Porażka w Grudziądzu przyniosłaby Motorowi więcej krzywdy niż pożytku. Zrobiłaby się wokół tego straszna burza, a to ostatnie, czego potrzebuje drużyna przed najważniejszymi meczami. Lublinianie poradzą sobie w play-off i to bez względu na to, kto będzie ich rywalem. Porażka w Grudziądzu oczywiście jest możliwa, ale tylko w przypadku niesamowitego splotu nieszczęśliwych okoliczności, a tego nikt im nie życzy - dodaje były zawodnik i trener Bogusław Nowak.
Czytaj więcej:
Telewizyjny ekspert zawieszony na miesiąc
Zawodnik wprost o problemach kolegi z drużyny
ZOBACZ WIDEO Takiego Hampela nie było od lat. Zdradził co zadecydowało o dobrych wynikach. Nie tylko sprzęt!