Żużel. Prezes ostrzega Zmarzlika przed transferem do Motoru. "To nigdy nie będzie taki klub jak Stal"

WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik

Bartosz Zmarzlik jest głównym celem transferowym Motoru Lublin. Dwukrotnego mistrza świata przed zmianą otoczenia ostrzega Władysław Komarnicki. - To nigdy nie będzie taki klub jak Stal - mówi były prezes gorzowskiego klubu.

Niektórzy mówią, że jak nie teraz, to kiedy. Bartosz Zmarzlik z transferem do Motoru Lublin łączony jest od kilku lat, ale w środowisku żużlowym nie brakuje głosów, że teraz nadszedł idealny moment na zmianę otoczenia ze względu na zawirowania w Moje Bermudy Stali po zatrzymaniu Marka Grzyba.

Z taką narracją nie zgadza się jednak były prezes gorzowskiego klubu Władysław Komarnicki. - Mocno odradzałbym Bartkowi ten transfer - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty.

- Przede wszystkim on w Gorzowie jest od uwielbiany. W żadnym innym klubie takiej miłości nie doświadczy. Oczywiście, na pewno będą bić mu brawo, ale tego nie da się porównać. Poza tym jest jeszcze jeden zdecydowanie ważniejszy powód. Zawsze byłem źle nastawiony do organizacji sportowych finansowanych ze skarbu państwa, które budują sukcesy ze względu na szczęśliwy w danym czasie splot polityczny. Taki klub nigdy nie będzie mieć takich podstaw jak Stal Gorzów, gdzie fundamentem jest około 200 przedsiębiorców. To jest ogromna różnica. Przykładem Unia Tarnów. Zgarniała tytuły, a później wszystko się posypało. Dlaczego trafili do mnie Tomasz Gollob i Rune Holta? Bo Unia miała problemy. Może w Lublinie są teraz pieniądze, ale pamiętajmy, że do wyborów już tylko rok - przypomina Komarnicki.

ZOBACZ WIDEO Canal+ wywalczyło specjalne premie dla najczęściej wygrywających

Były prezes Stali jest przekonany, że Bartosz Zmarzlik nie podejmie pochopnej decyzji. - Ja wierzę i uważam, że Bartek nie odejdzie. A już na pewno nie daje wiary plotkom, że już podjął decyzję. To jest naprawdę porządna rodzina. Gdyby planowali taki ruch, to byłoby ich stać, żeby powiedzieć najpierw do widzenia w Gorzowie - tłumaczy.

Komarnicki nie zgadza się także ze słowami Bogusława Nowaka. Legenda Stali uważa, że ze Stali może odejść każdy poza Zmarzlikiem, bo wtedy klub dalej będzie walczył o czołowe miejsca. Brak lidera oznaczałby jednak powolny spadek do eWinner 1. Ligi.

- Jeden zawodnik nigdy nie decyduje o sytuacji klubu. Oceniam to nieco szerzej niż pan Nowak. Wartością Stali jest stabilny zarząd. Jeśli nie daj Boże Bartek odejdzie, to moim zdaniem klub nie pozwoli sobie na stratę żadnego z pozostałych kluczowych ogniw. Być może sportowo trochę sytuacja siądzie, ale nie będzie żadnej katastrofy. Wierzę jednak, że Bartek z nami zostanie - podsumowuje.

Zobacz także:
Zawodnik GKM-u na celowniku innych klubów

Źródło artykułu: