Legenda załamana słowami ministra o Rosjanach. "Niech się zainteresuje, jak zdobywali paszporty"

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Wojciech Żabiałowicz (z lewej)
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Wojciech Żabiałowicz (z lewej)

Wojciech Żabiałowicz był jednym z inicjatorów listu byłych żużlowców, w którym jednoznacznie opowiedzieli się przeciwko dopuszczeniu Rosjan do jazdy w naszej lidze. Dziś były żużlowiec jest wstrząśnięty słowami ministra sportu, Kamila Bortniczuka.

Przypomnijmy, że Kamil Bortniczuk w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" stwierdził, że władze PZM, zakazując startów Rosjanom z polskim paszportem, łamią prawo i powinny szybko dopuścić nie tylko Rosjan z polskim paszportem, ale także wszystkich rosyjskich zawodników, którzy do tej pory nie poparli w wyraźny sposób rosyjskiej inwazji na Ukrainę.

Z takim postawieniem sprawy nie zgadza się część środowiska żużlowego, które wspiera prezesa PZM, Michała Sikorę. Przypomnijmy, że ostatnio działacz federacji zadeklarował, że nie boi się pozwu sądowego od Artioma Łaguty i nie zamierza zmienić swojej wcześniejszej decyzji.

- Minister powinien wziąć sobie do serca, to co dzieje się za naszą wschodnią granicą i zrozumieć, że w naszym kraju z jakiegoś powodu jest już ponad trzy miliony obywateli Ukrainy. Poza tym, radziłbym ministrowi, by zagłębił się w okoliczności przyznania polskich obywatelstw dla rosyjskich zawodników, jak choćby otoczce wydania tego dokumentu dla Gleba Czugunowa. Zresztą Artiom Łaguta i Emil Sajfutdinow też wielokrotnie deklarowali, że czują się Rosjanami i do tej pory nawet nie myślili o startach jako Polacy - komentuje legendarny zawodnik For Nature Solutions Apatora Toruń, Wojciech Żabiałowicz.

ZOBACZ WIDEO Dudek mówi o swojej przyszłości w Apatorze. "Rozmowy ruszyły"

Dopuszczenie Rosjan do startu jako Polacy budzi też szereg innych wątpliwości. Chodzi choćby o fakt, że w Grand Prix startowałoby regularnie 6-7 Polaków, a kluby zatrudniające Łagutę i Sajfutdinowa zyskałyby niespodziewanie kolejny atut, a ich śladem mogliby pójść kolejni zawodnicy.

- W tym wszystkim chodzi o wielkie pieniądze i jestem w stanie usiąść przy okrągłym stole z każdym i podyskutować na ten temat. Nie rozumiem, dlaczego tak bardzo nie szanujemy swojego kraju, by pozwolić startować pod biało-czerwoną flagą każdemu, kto postanowił osiedlić się w Polsce. Argument o podatkach i miejscu zamieszkania nie ma tutaj żadnego znaczenia. Żaden z tych zawodników nie zrzekł się rosyjskiego obywatelstwa i pewnie nigdy tego nie zrobi, bo wciąż czuje się Rosjaninem. W całej tej sprawie chodzi tylko i wyłącznie o pieniądze - dodaje Żabiałowicz.

Na ostatnim spotkaniu żużlowych legend w Gorzowie Wlkp. pojawiło się blisko 60 byłych zawodników i wszyscy mówili jednym głosem. - Podczas rozmów sporo czasu poświęciliśmy tematowi Rosjan w naszych ligach i nie spotkałem się z nikim, kto chciałby ich powrotu. Szanujemy bardzo prezesa PZM i liczymy, że nie ugnie się pod presją. Od nas ma pełne wsparcie i zapewniam, że nie będę milczał na ten temat - podsumowuje legenda polskiego żużla.

Czytaj więcej:
Rosjanie już teraz wrócą do polskiej ligi?!
40-latek z dziką kartą na Grand Prix?