Na wejściu w pierwszy łuk trzeciego okrążenia Jaimon Lidsey nie opanował motocykla i stanął w poprzek toru. Jadący tuż za nim Martin Vaculik nie zdołał zareagować i z impetem wjechał w rywala. Wypadek wyglądał dramatycznie. O ile zawodnik Fogo Unii Leszno dość szybko wstał z toru i o własnych siłach zszedł do parku maszyn, tak do żużlowca gorzowskiej drużyny wyjechała karetka. Ostatecznie Vaculik niemalże od razu udał się na badania do miejscowego szpitala.
Po kilku godzinach team zawodnika przekazał, że dla Martina Vaculika to zderzenie zakończyło się bardzo źle. Słowak doznał złamania łopatki oraz kilku drobniejszych obrażeń. Na obecną chwilę nie jest znany czas przez jaki 32-latek będzie musiał odpocząć od ścigania.
Niedzielne spotkanie zakończyło się zwycięstwem 47:43 Moje Bermudy Stali Gorzów. Gospodarzy do zwycięstwa poprowadził Bartosz Zmarzlik.
ZOBACZ WIDEO Wytypował kandydatów na następców Zmarzlika. W tym gronie nie ma syna legedny