Żużel. Ogromne kłopoty i nerwy w półfinale Speedway of Nations. Polacy byli o krok od odpadnięcia!

Materiały prasowe / Orlen / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik
Materiały prasowe / Orlen / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik

Będąca jednym z głównych faworytów do tytuł mistrzowskiego Polska miała duże problemy w półfinale Speedway of Nations. W Vojens nasza kadra wywalczyła awans do finału dopiero po biegu barażowym. Turniej wygrała Australia przed niepokonaną Finlandią.

Reprezentacja Polski, wspierana przez Orlen, Jomę i WP SportoweFakty, to rzecz jasna jeden z głównych faworytów tegorocznego Speedway of Nations. W środę w Vojens wraz z Australią była oczywistym kandydatem do wywalczenia awansu do finału, który w najbliższą sobotę odbędzie się na tym samym torze. Ani jedni, ani drudzy jednak na nim nie dominowali i musieli się poważnie napracować, żeby wywalczyć przepustki do najważniejszego turnieju drużynowego sezonu.

Pewnym handicapem na początku były pola startowe A i C, z czego w pierwszej serii skorzystali przede wszystkim Amerykanie, którzy pokonali podwójnie Łotyszy, a także Finowie. Timi Salonen i Timo Lahti wygrali z Jasonem Doyle'em, dzięki czemu Australia mimo wyśmienitej jazdy Jacka Holdera - przegrała 4:5. Z kolei Polacy pokonali takim wynikiem Niemców, bo też przyjechali do mety za plecami świetnie dysponowanego pod taśmą Kaia Huckenbecka.

Biało-Czerwoni wygrali następnie podwójnie z Amerykanami i Łotyszami. W drugim z tych pojedynków Dobrucki wycofał Macieja Janowskiego i postanowił dać możliwość startu Patrykowi Dudkowi. W czwartej próbie w boksie pozostał z kolei Bartosz Zmarzlik. Dudek odnotował drugie pewne zwycięstwo, ale w kłopoty wpadł po starcie Janowski, który został za rywalami z Finlandii. Wrocławianinowi trudno było na twardym owalu skuteczniej zawalczyć w polu. To sprawiło, że nieoczekiwanie w tym starciu górą 5:4 byli rodacy Janne Ahonena.

ZOBACZ WIDEO Zdradził problemy trójki liderów Unii. Niespodziewane kłopoty

Wcześniej, w biegu jedenastym, milowy krok do finału wykonali Australijczycy, którzy pokonali 7:2 Niemców. Max Fricke stoczył twardy, ale zwycięski pojedynek z Huckenbeckiem, którego dobra jazda w Vojens nie była żadnym zaskoczeniem. Wszak doskonale zna on ten tor z jazdy w miejscowym Soenderjylland Elite Speedway w lidze duńskiej i to właśnie wykorzystywał.

Po czterech seriach prowadzili... Finowie. Kangury nie wykorzystały bowiem szansy na to, by do pojedynku z naszymi żużlowcami w gonitwie szesnastej przystępować jako lider klasyfikacji. A to dlatego, że tuż przed nim wygrali, lecz tylko 5:4 z USA. Przed batalią gigantów z polskiej strony w parku maszyn pozostał Janowski, z kolei w szeregach rywali menadżer Mark Lemon wycofał Doyle'a. Zespół z Antypodów po świetnym starcie okazał się lepszy, triumfując 6:3.

Sytuacja drużyny Dobruckiego stała się dość mało komfortowa. Pozostał jej tylko jeden bieg i żeby wywalczyć bezpośredni awans, oszczędzając sobie nerwów w barażu, trzeba było liczyć nie tylko na swoje zwycięstwo z zespołem ukraińskim, ale też potknięcie Finów lub Australijczyków. Pierwsi jechali z Amerykanami, drudzy z Łotyszami.

Polska wygrała z Ukrainą, ale... tylko 5:4! Wszystko dlatego, że piorunującą jazdą popisał się świetnie dysponowany Marko Lewiszyn, który obronił się na dystansie przed Zmarzlikiem w walce o pierwszą pozycję. W dwudziestym wyścigu w Vojens napisała się więc niesamowita historia dla żużla w Finlandii. Lahti i Salonen pokonali duet amerykański, zapewniając sobie awans do finału SoN. Co więcej, zrobili to, nie przegrywając w środę ani jednego wyścigu!

O tym, jak gigantyczny jest to sukces dla Finów, świadczy fakt, że dwa jedyne starty żużlowców z tego kraju w finale turnieju rangi mistrzostw świata miały miejsce w latach 1982 i 1989. I także było to w rywalizacji parowej, która wtedy była oddzielona od klasycznej drużynowej.

Po chwili swoje zrobiła Australia i to oznaczało, że awans naszej drużyny do finału zaczął wisieć na włosku. W barażu rywalami Polski byli nieobliczalni i groźni Niemcy, którzy uzbierali tylko punkt mniej. Zmarzlik i Dudek nie pokpili jednak sprawy i po bardzo dobrze przejechanym pierwszym łuku, a także zdecydowanej jeździe tego drugiego na trasie, zwyciężyli podwójnie z Huckenbeckiem i Norickiem Bloedornem. Polski obóz, a także kibice mogli otrzeć pot z czoła. Gigantyczna sensacja w Vojens na szczęście nie stała się faktem.

W czwartek o godz. 19:00 odbędzie się drugi półfinał w Vojens. Wystąpią w nim: broniąca tytułu Wielka Brytania, Szwecja, Czechy, Włochy, Francja, Norwegia i Słowenia.

Punktacja:

Australia - 35
1. Jason Doyle - 6+1 (0,-,4,2*,-,-)
2. Max Fricke - 15+1 (-,4,3*,-,4,4)
3. Jack Holder - 14 (4,2,3,2,3)

II Finlandia - 34
1. Timo Lahti - 18+1 (2*,2,4,3,4,3)
2. Timi Salonen - 16+3 (3,4,3*,2*,2,2*)
3. Jesse Mustonen - ns

III Polska - 31+7 w barażu
1. Bartosz Zmarzlik - 15+1 (2,4,3*,-,3,3) +3* w barażu
2. Maciej Janowski - 6+1 (3,3*,-,0,-,-)
3. Patryk Dudek - 10+1 (4,4,0,2*) +4 w barażu

---------------------------------------------

IV Niemcy - 30+2 w barażu
1. Kai Huckenbeck - 18 (4,4,4,2,0,4) +2 w barażu
2. Norick Bloedorn - 12+3 (d,3*,3*,0,3,3*) +0 w barażu
3. Michael Haertel - ns

USA - 25
1. Luke Becker - 19+1 (3*,2,2,4,4,4)
2. Broc Nicol - 6 (4,0,u,-,2,-)
3. Dillon Ruml - 0 (0,0)

VI Ukraina - 18
1. Marko Lewiszyn - 18 (2,3,2,4,3,4)
2. Stanisław Melnyczuk - 0 (0,-,0,-,0)
3. Witalij Łysak - 0 (0,0,0)

VII Łotwa - 16
1. Francis Gusts - 2+1 (0,0,-,2*,-,0)
2. Jewgienij Kostygow - 7 (-,-,2,3,0,2)
3. Oleg Michaiłow - 7 (2,3,0,2)

Bieg po biegu:
1. Huckenbeck, Janowski, Zmarzlik, Bloedorn (d/4)
2. Nicol, Becker, Michaiłow, Gusts
3. Holder, Salonen, Lahti, Doyle
4. Huckenbeck, Bloedorn, Lewiszyn, Melnyczuk
5. Zmarzlik, Janowski, Becker, Nicol
6. Salonen, Michaiłow, Lahti, Gusts
7. Fricke, Lewiszyn, Holder, Łysak
8. Huckenbeck, Bloedorn, Becker, Nicol (u/3)
9. Dudek, Zmarzlik, Kostygow, Michaiłow
10. Lahti, Salonen, Lewiszyn, Melnyczuk
11. Doyle, Fricke, Huckenbeck, Bloedorn
12. Dudek, Lahti, Salonen, Janowski
13. Becker, Holder, Doyle, Ruml
14. Lewiszyn, Kostygow, Gusts, Łysak
15. Lahti, Bloedorn, Salonen, Huckenbeck
16. Fricke, Zmarzlik, Holder, Dudek
17. Becker, Lewiszyn, Nicol, Melnyczuk
18. Huckenbeck, Bloedorn, Michaiłow, Kostygow
19. Lewiszyn, Zmarzlik, Dudek, Łysak
20. Becker, Lahti, Salonen, Ruml
21. Fricke, Holder, Kostygow, Gusts

Baraż:
Dudek, Zmarzlik, Huckenbeck, Bloedorn

Sędzia: Aleksander Latosiński (Ukraina)
Frekwencja: około 700 osób
Awans do finału: Australia, Finlandia, Polska

CZYTAJ WIĘCEJ:
Po bandzie: Rycerze zakonu cnotliwości [FELIETON]
Na nich może liczyć Bartosz Zmarzlik. Nie opuszczą mistrza świata

Źródło artykułu: