Żużel. Janowski nie zrzuca winy na pogodę. "Nie mogliśmy znaleźć prędkości"

W Vojens w Danii odbył się finał Speedway of Nations, w którym siedem reprezentacji walczyło o tytuł mistrzowski. Polacy, po słabym występie, niestety wrócą z niego bez medalu. Zawody skomentował Maciej Janowski.

Mateusz Kmiecik
Mateusz Kmiecik
Maciej Janowski WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Maciej Janowski
Reprezentacja Polski od początku zmagań w Vojens miała duże problemy z dopasowaniem się do duńskiej nawierzchni. Już w środę nasza drużyna nie poradziła sobie najlepiej i awans do finału zapewniła sobie po walce w barażu.

Jeszcze gorzej było w sobotę, gdzie Bartosz Zmarzlik wraz z Patrykiem Dudkiem i Maciejem Janowskim zajęli dopiero szóstą lokatę i wyprzedzili tylko reprezentację Finlandii. Polacy przegrywali starty, ale i na trasie nie byli zbyt szybcy. Rozczarowania nie ukrywał m.in. Janowski, który przyznał, że polska drużyna miała duże kłopoty z odczytaniem toru.

- Tak naprawdę już w półfinale było widać, że tej prędkości nie mogliśmy zaleźć. Kompletnie inaczej ustawiliśmy motocykle dzisiaj, ale nie mogliśmy znaleźć recepty. Ciężko powiedzieć coś po takich zawodach, ponieważ wyjeżdżamy stąd bez pomysłu, co mogło pójść nie tak. Próbowaliśmy różnych ustawień, każdy z nas mocno próbował, ale nie mogliśmy zrobić nic więcej - powiedział po zawodach na antenie Eurosportu Janowski.

ZOBACZ WIDEO Magazyn PGE Ekstraligi. Chomski, Cierniak i Dowhan gośćmi Musiała

Od rana, ale także tuż przed i już podczas samej rywalizacji w Vojens padał intensywny deszcz. Dosypano także nawierzchnię, która miała pomóc w jej lepszym przygotowaniu. Na temat samej pogody Polak wypowiedział się krótko. - To nie ma znaczenia. Nie będziemy obwiniać deszczu.

Wynik sobotnich zawodów na pewno mocno zawiódł polskich fanów. Reprezentacja biało-czerwonych już od kilku lat nie może zdobyć złota w Speedway of Nations. Tym razem nie udało się nawet stanąć na podium, co jest ogromnym rozczarowaniem, także dla samych zawodników. - Na pewno wszystkim nam zależało, żeby się dobrze pokazać i powalczyć o lepszy wynik. Niestety wyjeżdżamy z Vojens ze smutnymi minami - przekazał zawodnik Betard Sparty Wrocław.

Na sam koniec Janowski także odniósł się do zwycięzców, czyli reprezentacji Australii, mówiąc, co potencjalnie mogło stanowić klucz do sukcesu w SoN. - Chłopaki spędzili mnóstwo lat w angielskiej lidze. Widać, że ten tor nie stanowił dla nich problemów. Dlatego gratulujemy im i pozostałym, którzy stanęli na podium - zakończył.

Czytaj także: 

Żużel. Konsekwentnie dąży do światowej czołówki. W przyszłym sezonie wskoczy w buty Zmarzlika
Żużel. Jakub Krawczyk najlepszy w Żarnowicy. Trzech Polaków z awansem do finału IMEJ

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×