Żużel. W sobotę powalczą o największy sukces od lat. A później... rozstaną się z menadżerem

WP SportoweFakty / Jarek Pabijan / Na zdjęciu: Hans Nielsen i Leon Madsen
WP SportoweFakty / Jarek Pabijan / Na zdjęciu: Hans Nielsen i Leon Madsen

W sobotni wieczór poznamy rozstrzygnięcia w rywalizacji Speedway of Nations. Finał na torze w Vojens będzie ostatnim tak dużym turniejem w roli menadżera reprezentacji Danii dla Hansa Nielsena.

Hans Nielsen ma za sobą bardzo długą karierę żużlową, gdzie należał do światowej czołówki i sięgał po wiele tytułów mistrzowskich - indywidualnie oraz z drużyną.

Po zakończeniu kariery cały czas obecny przy czarnym sporcie. Przez ostatnie sześć lat pełnił rolę menadżera reprezentacji narodowej z którą sięgnął m.in. po dwa brązowe medale Speedway of Nations (2020, 2021), a teraz staje przed szansą zdobycia tego najcenniejszego trofeum. I to przed własną publicznością.

- Czuję, że nadszedł czas, aby, że tak powiem... przykręcić gaz i odłożyć na bok rolę menadżera kadry narodowej. Przynajmniej, póki pasja do sportu wciąż we mnie istnieje - powiedział Nielsen na łamach serwisu jv.dk.

ZOBACZ WIDEO Co dalej z przyszłością Chomskiego? Trener Stali mówi o emeryturze i licznych obowiązkach menedżerów

Nielsen na brak obowiązków nie narzekał, bowiem pracował nie tylko z kadrą seniorską, ale również i zawodnikami do lat 21. Był obecny na zawodach drużynowych, jak i indywidualnych - wliczając w to m.in. Grand Prix oraz Indywidualne Mistrzostwa Świata Juniorów. - Perspektywa na przyszłość jest bardzo dobra, bo mamy trzech zawodników w Grand Prix, a ponadto wiele talentów, które wybiją się na najwyższy poziom w najbliższych latach - dodał Nielsen.

Prezes Duńskiego Związku Motorowego, Joergen Bitsch, szanuje decyzję Hansa Nielsena i uszanował jego decyzję. Działacze mówią otwarcie, że Nielsen wykonał kawał dobrej roboty i będzie im ciężko znaleźć kogoś, kto go zastąpi. Trzeba będzie jednak znaleźć optymalne rozwiązanie.

Czytaj także:
Transfer może uratować karierę Piotra Pawlickiego
ROW może jechać o awans do PGE Ekstraligi. Jest tylko jeden warunek

Źródło artykułu: