Fani żużla w Świętochłowicach niecierpliwie czekają na powrót tej dyscypliny sportu na Stadion "Skałka" im. Pawła Waloszka. Choć kilka lat temu były prezydent miasta - Dawid Kostempski - rozpoczął budowę nowego stadionu, to jednak po zmianie władzy zerwano umowę ze względu na brak środków na jej realizację. Teraz marzenia znów odżyły.
W Świętochłowicach trwa budowa toru żużlowego. Wszystko dzięki budżetowi obywatelskiemu. Po głosowaniu samych mieszkańców, około 1,7 mln złotych zostało przeznaczonych na to, by żużel znów wrócił do Świętochłowic. W ten sposób pozyskano niezbędne środki na remont i tą drogą działacze Śląska chcą pójść po raz kolejny.
Tym razem celem jest remont korony stadionu. "Inwestycja z poprzedniej edycji budżetu obywatelskiego, która dzięki wam została wybrana do realizacji jest obecnie w zaawansowanej fazie realizacji. Odbudowa toru żużlowego jest priorytetem naszego klubu i będzie ukończona jeszcze w tym roku! Kolejnym naturalnym krokiem jest odzyskanie pełnej funkcjonalności obiektu poprzez remont korony stadionu" - czytamy na Facebooku Śląska Świętochłowice. Wartość zadania to 1,3 mln złotych.
ZOBACZ WIDEO Co dalej z Emilem Sajfudinowem? Właściciel Apatora zabrał głos
"Otwarcie tej przestrzeni dla mieszkańców to nie tylko możliwość uczestnictwa w wydarzeniach sportowych. Wszyscy będziemy mogli korzystać z tego terenu rekreacyjnego" - dodano.
Zgłoszone zadanie obejmuje modernizację korony stadionu na ciąg pieszo-komunikacyjny. Zakłada ono też zaprojektowanie. Korona ma być nie obciążona ruchem pojazdów. Do tego zaplanowane jest obustronne obramowanie z nawierzchni z murów oporowych zabezpieczających przed upadkiem. Koncepcja zakłada odwodnienie za pomocą szczelin w murach bezpośrednio na skarpy zewnętrzne.
Stadion ponownie może stać się bezpiecznym miejscem w przestrzeni, którego poza piłką nożną i żużlem swoje miejsce znajdą miłośnicy biegania, rolek, rowerów czy nordic walkingu. W tym celu proponowane zadanie ma ponownie uruchomić koronę stadionu. Stadion przed jego zamknięciem cieszył się dużym zainteresowaniem ze strony wspomnianych wyżej grup, które w bezpieczny sposób mogły uprawiać swój priorytetowy sport.
Czytaj także:
Prezes Cellfast Wilków komentuje pozostanie lidera. "Wcale nie trzeba było go o to błagać"
Wiemy, jak sędzia tłumaczył się po gigantycznej wpadce