Żużel. Dwie ważne postaci zostaną we Włókniarzu?

Przegrana walka o finał PGE Ekstraligi nie musi oznaczać trzęsienia ziemi w Częstochowie. Prezes Michał Świącik w naszym Magazynie mówił, że dalej w roli szkoleniowca zielona-energia.com Włókniarza widzi Lecha Kędziorę.

Mateusz Makuch
Mateusz Makuch
Lech Kędziora i Jakub Miśkowiak WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Lech Kędziora i Jakub Miśkowiak
Szef zielona-energia.com Włókniarza Częstochowa był gościem naszego czwartkowego Magazynu PGE Ekstraligi, który cały czas jest dostępny do odtworzenia na naszym serwisie. Michał Świącik został poproszony m.in. o ocenę pracy sztabu szkoleniowego, na czele którego stoi Lech Kędziora.

Prezes Włókniarza skierował pochlebne słowa pod adresem trenera. Stwierdził np., że jego zdaniem Lech Kędziora za bardzo poczuwał się za porażkę w drugim meczu półfinału z Moje Bermudy Stalą Gorzów mówiąc, że nie przygotował toru w oczekiwany sposób (zobacz więcej ->>).

- Bardzo dobrze oceniam trenera Kędziorę i bardzo dobrze mi się z nim współpracuje. (...) Jest to pozytywny, dobry człowiek, który dużo bierze na siebie. Myślę, że po meczu ze Stalą wziął tego na siebie za wiele, obwiniając się za tor - powiedział prezes Lwów.

ZOBACZ WIDEO Canal+ przygotowuje serial o żużlu? Szef redakcji odpowiada

Ponadto Michał Świącik oznajmił, że Lech Kędziora w dalszym ciągu będzie pracować we Włókniarzu i poprowadzi zespół także w przyszłym sezonie. - Trener Kędziora zostaje w Częstochowie na przyszły sezon i mam nadzieję, że usiądziemy w najbliższym czasie i uzgodnimy warunki. Trenera traktujemy tak, jakby tu był jego dom, fajnie ta współpraca się układa, więc po co to zmieniać? - retorycznie pytał Świącik.

Czy tak rzeczywiście będzie i status quo zostanie zachowane? Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z trenerem Kędziorą, aby dowiedzieć się, jak on zapatruje się na dalszą współpracę z częstochowskim Włókniarzem. Doświadczony szkoleniowiec przekazał jedynie, że obecna umowa obowiązuje go do końca września, a jeśli chodzi o przyszłość, to piłka jest po stronie klubu.

Kolejne istotne informacje dla kibiców Włókniarza dotyczą Jakuba Miśkowiaka i są one potwierdzeniem doniesień, o których WP SportoweFakty już pisały. Kończący w tym sezonie wiek juniora zawodnik ma nie zmienić barw klubowych.

- Kuba Miśkowiak będzie z nami. Jesteśmy już po rozmowach z Robertem (Miśkowiakiem - dop. MM) i jego teamem. Dyspozycja Kuby w tym roku była bardzo dobra. Jego występy w charakterze zawodnika zastępującego seniorów pokazywały, że jest to zawodnik, który idealnie pasuje na pozycję U24 - przekazał Michał Świącik.

Skład Włókniarza na przyszły sezon będą tworzyć Leon Madsen, Kacper Woryna, wspomniany Jakub Miśkowiak i pozyskani z Motoru Lublin Mikkel Michelsen oraz Maksym Drabik, natomiast fundamentem formacji młodzieżowej będzie Franciszek Karczewski. Kibice Włókniarza w zdecydowanej większości życzyliby sobie również, aby w dalszym ciągu za zespół odpowiadał Lech Kędziora.

Czytaj również:
- Kędziora przepraszał, a Smektała stanął za nim murem. "Zrobił wszystko"

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×