Dariusz Śledź: Richardson, Protasiewicz, Hampel - chętnie bym widział tych zawodników w składzie mojego zespołu

W tegorocznym sezonie Marma Hadykówka Rzeszów zajęła trzecie miejsce w rozgrywkach I ligi. Drużyna prowadzona przez Dariusza Śledzia szansę na awans do Speedway Ekstraligi straciła przegrywając półfinałowy dwumecz z Lokomotivem Daugavpils.

W rundzie zasadniczej rzeszowianie zajęli drugie miejsce w ligowej tabeli i byli faworytami w starciu z Łotyszami. Jednak wysoko porażka na wyjeździe sprawiła, że o meczach z Unią Tarnów rywalizowali żużlowcy Lokomotivu. Zdaniem trenera Marmy Hadykówki jego zespół w przyszłym sezonie powróci w szeregi Speedway Ekstraligi. - Po przebiegu rundy zasadniczej mieliśmy ogromny apetyt na finał. Z wyjątkiem meczu z Unią, pozostałe spotkaniach na naszym torze rozstrzygnęliśmy na swoją korzyść. Trochę gorzej było na wyjazdach, ale popracujemy nad tym. 3. miejsce to jest tak trochę na otarcie łez, bowiem nie zdołaliśmy awansować do wielkiego finału. Chcieliśmy powalczyć w barażach, bo murowanym faworytem do zajęcia pierwszego miejsca była Unia Tarnów, co zresztą potwierdziła na torze. Możemy obiecać walkę w kolejnym sezonie. W następnym roku awansujemy! Zasługują na to rzeszowscy kibice, którzy chcą oglądać speedway na najwyższym poziomie - powiedział trener rzeszowskiego klubu dla Super Nowości.

Działacze Marmy Hadykówki zamierzają wzmocnić swój zespół i w kolejnym sezonie wywalczyć awans do Speedway Ekstraligi. Kogo chciałby widzieć w swojej drużynie szkoleniowiec rzeszowian? - Zarząd klubu na pewno zrobi wszystko, żeby zmontować drużynę, która będzie w stanie walczyć o awans. Richardson, Protasiewicz, Hampel - chętnie bym widział tych zawodników w składzie mojego zespołu, ale to raczej są chyba nasze pobożne życzenia. Zresztą zobaczymy, co nam przyniesie przyszłość - stwierdził Dariusz Śledź w wypowiedzi dla gazety Super Nowości.

Komentarze (0)