Finałowa batalia dziesiątej edycji TAURON SEC zapowiadała się pasjonująco, jeśli spojrzeć na sytuację w klasyfikacji generalnej i dwa inne aspekty. Janusz Kołodziej miał tylko punkt przewagi nad Leonem Madsenem i stanął przed szansą zostania pierwszym Polakiem, który sięgnął po złoty medal Indywidualnych Mistrzostw Europy, od kiedy są one rozbudowane i organizowane przez firmę One Sport. To, co było bardzo ważne, to też wywalczenie awansu do przyszłorocznego cyklu Grand Prix, co zapewnia sobie tylko triumfator tego europejskiego.
W Pardubicach, czyli torze bardzo długim i bardzo szerokim nie pierwszy raz to moment startowy był szalenie istotny. Pokazała to pierwsza seria, w której komplet zwycięstw odnotowali zawodnicy jadący z pierwszego pola. W tym gronie byli: Patryk Dudek, Mikkel Michelsen, Oliver Berntzon i Kołodziej. Dwaj pierwsi zajmowali przed tą rundą trzecie i czwarte miejsce w "generalce". Dzieliły ich cztery punkty, a to zwiastowało interesującą batalię o medal.
Kołodziej jako jedyny musiał gonić na trasie, bo pod taśmą szybszy był Vaclav Milik, a jeszcze musiał uważać na Jana Kvecha. Polak szalał więc na dystansie i na trzecim okrążeniu popisał się fantastyczną akcją. Znalazł lukę i niczym Joe Screen niegdyś w Częstochowie wjechał między obu Czechów, uciekając do mety. W klasyfikacji powiększył przewagę więc nad Madsenem do trzech punktów, bo Duńczyk zaczął zawody od trzeciego miejsca.
ZOBACZ WIDEO Zmiana potrzebna jest od zaraz? Znany dziennikarz o regulaminie: Jak się chce to można
W drugiej serii na trzecich pozycjach dojechali do mety Dudek i Kołodziej, którzy mieli trudności, by szybko wyjechać z drugiego pola. Straty odrabiali więc Duńczycy. Drugą "trójkę" po świetnej jeździe na trasie zgarnął Michelsen, a dwa punkty wywalczył Madsen, który na dystansie wygrał pojedynek z Piotrem Pawlickim. Bardzo dobrze spisał się za to inny z Polaków - Dominik Kubera, który podejmował walkę o TOP5 w klasyfikacji, co gwarantuje udział w przyszłorocznym cyklu.
Trzecia seria przyniosła drugi triumf Kołodziejowi, który przytomnym atakiem na wjeździe w drugie kółko odebrał prowadzenie Pawlickiemu. Wreszcie wygrał też Madsen, który startował najbliżej krawężnika i skrzętnie z tego skorzystał. Ponadto klasę potwierdził atomowo wyjeżdżający spod taśmy Michelsen. Wobec trzeciej pozycji Dudka obrońca mistrzowskiego tytułu dogonił naszego reprezentanta w klasyfikacji ogólnej.
Piątkowy turniej zaczął wchodzić w decydującą fazę, a na torze wciąż działo się sporo. Kołodziej raz jeszcze popisał się świetną jazdą, wyprzedzając w polu Daniela Bewleya i Davida Bellego. Podobnie jak Polak dwa punkty wyrwał, z tym że na linii mety, Madsen. Dudek zrobił punkt przewagi nad Michelsenem, który w swoim czwartym biegu miał nieoczekiwane problemy. W czubie nadal byli też Kubera i Rasmus Jensen, którzy wygrali swoje drugie wyścigi.
Lista startowa ułożyła się w ten sposób, że gonitwa otwierająca piątą serię... była batalią czwórki najlepszych zawodników tegorocznego TAURON SEC. Po świetnym starcie Madsen uciekł rywalom. Kołodziej wyprzedził na drugim okrążeniu Michelsena, a stawkę zamknął Dudek, który mocno skomplikował sobie sytuację w kontekście walki o brązowy krążek.
Jak pokazały dalsze losy zmagań w Pardubicach, Dudek stracił podium, a na domiar złego Kołodziej stracił tytuł. Lider klasyfikacji w barażu przegrał start i tym razem na dystansie nikogo nie wyprzedził. Do finału awansowali za to Madsen i Bewley, który pokonał jeszcze Jensena. W nim wicelider klasyfikacji potrzebował minimum dwóch punktów do złota.
Tyle też zdobył. Triumfował Michelsen, co sprawiło, że wyrwał on brąz wspomnianemu Dudkowi. Polacy nie wytrzymali tempa rywalizacji z Duńczykami do tego stopnia, że Kubera zajął w decydującym biegu ostatnie miejsce po tym, jak po starcie na zewnętrzną wywiózł go pędzący po drugie w karierze indywidualne mistrzostwo Europy Madsen.
Zobacz klasyfikację końcową tegorocznych IME na żużlu -->
Wyniki:
1. Mikkel Michelsen (Dania) - 14 (3,3,3,1,1,3) - 1. miejsce w finale
2. Leon Madsen (Dania) - 13+3 (1,2,3,2,3,2) - 2. miejsce w finale
3. Daniel Bewley (Wielka Brytania) - 10+2 (1,3,2,1,2,1) - 3. miejsce w finale
4. Dominik Kubera (Polska) - 12 (1,3,2,3,3,0) - 4. miejsce w finale
5. Janusz Kołodziej (Polska) - 11+0 (3,1,3,2,2)
6. Rasmus Jensen (Dania) - 10+1 (2,3,1,3,1)
7. Oliver Berntzon (Szwecja) - 8 (3,0,0,2,3)
8. Jan Kvech (Czechy) - 7 (2,2,0,3,0)
9. Patryk Dudek (Polska) - 7 (3,1,1,2,0)
10. Piotr Pawlicki (Polska) - 7 (2,1,2,0,2)
11. Dimitri Berge (Francja) - 5 (0,0,3,0,2)
12. David Bellego (Francja) - 5 (0,0,2,0,3)
13. Adam Ellis (Wielka Brytania) - 5 (t,0,1,3,1)
14. Andrzej Lebiediew (Łotwa) - 5 (2,1,1,1,0)
15. Vaclav Milik (Czechy) - 4 (1,2,0,1,d)
16. Bartosz Smektała (Polska) - 3 (0,2,0,0,1)
17. Petr Chlupac (Czechy) - 0 (0)
18. Hynek Stichauer (Czechy) - ns
Bieg po biegu:
1. (67,71) Dudek, Lebiediew, Bewley, Chlupac (Ellis - t)
2. (68,61) Berntzon, Jensen, Madsen, Bellego
3. (68,60) Michelsen, Pawlicki, Kubera, Smektała
4. (69,02) Kołodziej, Kvech, Milik, Berge
5. (69,51) Kubera, Kvech, Dudek, Berntzon
6. (69,78) Michelsen, Milik, Lebiediew, Bellego
7. (68,88) Jensen, Smektała, Kołodziej, Ellis
8. (69,95) Bewley, Madsen, Pawlicki, Berge
9. (69,00) Berge, Bellego, Dudek, Smektała
10. (69,25) Kołodziej, Pawlicki, Lebiediew, Berntzon
11. (69,36) Madsen, Kubera, Ellis, Milik
12. (69,57) Michelsen, Bewley, Jensen, Kvech
13. (68,79) Jensen, Dudek, Milik, Pawlicki
14. (69,59) Kvech, Madsen, Lebiediew, Smektała
15. (69,75) Ellis, Berntzon, Michelsen, Berge
16. (69,27) Kubera, Kołodziej, Bewley, Bellego
17. (68,87) Madsen, Kołodziej, Michelsen, Dudek
18. (69,51) Kubera, Berge, Jensen, Lebiediew
19. (69,37) Bellego, Pawlicki, Ellis, Kvech
20. (69,42) Berntzon, Bewley, Smektała, Milik (d/4)
Baraż:
Madsen, Bewley, Jensen, Kołodziej
Finał:
Michelsen, Madsen, Bewley, Kubera
Sędzia: Jesper Steentoft (Dania)
NCD: 67,71 s. - uzyskał Patryk Dudek (Polska) w biegu 1.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Nowak potwierdza rozstanie z Orłem! "To były piękne trzy sezony"
Prezes Polonii mówi o rozstaniu z Matejem Zagarem. "Coś nie zaiskrzyło"