Żużel. Wilki blisko pierwszego transferu. Dokonają czegoś spektakularnego?

WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Przemysław Pawlicki
WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Przemysław Pawlicki

Choć od awansu Wilków Krosno do PGE Ekstraligi minęły zaledwie cztery dni, to tak krótki czas wystarczył, by wypracować wstępne porozumienie odnośnie pierwszego transferu. W tym momencie bardzo blisko jazdy w Wilkach jest Przemysław Pawlicki.

Jeszcze do niedawna klub brał mocno pod uwagę możliwość sprowadzenia Grzegorza Zengoty czy Jakuba Jamroga, ale już teraz wiadomo, że obaj zawodnicy byli przymierzani do składu tylko w razie ewentualnego pozostania w eWinner 1. Lidze. Po awansie, działacze błyskawicznie rozpoczęli rozmowy z Przemysławem Pawlickim i w tym momencie wydaje się, że tylko katastrofa mogłaby sprawić, że doświadczony żużlowiec nie będzie jeździł w przyszłym roku w Krośnie.

Zengota i Jamróg już znają swoją sytuację i obaj rozpoczęli poszukiwania pracy w innych klubach. Co ciekawe, obaj są przymierzani do Stelmet Falubazu Zielona Góra, ale większe szanse na angaż w tym zespole ma Zengota.

W tym momencie pewne jest, że za rok w Krośnie będą ścigali się także Andrzej Lebiediew, Vaclav Milik i Mateusz Świdnicki, który ma pełnić rolę zawodnika do lat 24. Jeśli informacje o transferze Pawlickiego się potwierdzą, to będzie to oznaczało, że krośnianom do wypełnienia zostanie już tylko jedno miejsce.

Plany Cellfast Wilków Krosno są jednak dość ambitne, a w środowisku dużo mówi się o tym, że w kręgu zainteresowań klubu są choćby Jason Doyle, Chris Holder, Rasmus Jensen, czy Matej Zagar. Władze pozostałych ośrodków czują duży niepokój, a to wszystko efekt plotek o gigantycznych ofertach kierowanych do kilku zawodników, którzy teoretycznie już podjęli decyzję odnośnie swojej przynależności klubowej na kolejny sezon. Nadzieją na utrzymanie zespołu w elicie jest właśnie mocne przebicie ofert dotychczasowych ekstraligowców i wykonanie choćby jednego spektakularnego transferu. W tym momencie trudno ocenić, czy ta sztuka uda się władzom Wilków.

To wszystko sprawia, że na razie w zawieszeniu pozostaje też Mateusz Szczepaniak , który wywalczył z drużyną awans do elity, ale na pewno nie zgodzi się na rolę rezerwowego i walkę o miejsce w składzie na treningach.

Zobacz także:
Protasiewicz czuje się spełniony
Zwrot akcji w sprawie Smolinskiego?

ZOBACZ WIDEO Miśkowiak wskazał najważniejszy moment swojej juniorskiej kariery. Wyznaczył też ambitny cel na przyszłość

Źródło artykułu: