Telewizja reaguje na zarzuty mistrza świata. "Powiedział, że nie ma uwag"

WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: Artiom Łaguta
WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: Artiom Łaguta

Artiom Łaguta czuje się oszukany przez telewizję Canal+ w związku z wywiadem, którego udzielił na potrzeby serialu "To jest żużel". Na zarzuty mistrza świata z 2021 roku odpowiada Maciej Glazik.

W tym artykule dowiesz się o:

Od kilku dni znowu jest bardzo głośno na temat Artioma Łaguty. Wszystko za sprawą wywiadu, który pojawił się w serialu "To jest żużel", który zrealizowała platforma Canal+. 31- latek został w nim zapytany o to, dlaczego zainteresował się zdobyciem polskiej licencji dopiero w momencie wybuchu wojny i zakazu startów dla Rosjan.

Najwięcej kontrowersji wzbudziła jednak odpowiedź na pytanie, czy w Ukrainie toczy się wojna, czy może "specjalna operacja wojskowa", jak przedstawia to propaganda Władimira Putina. - Nie wiem, co tam jest - odpowiedział w wyemitowanym materiale Rosjanin, za co spadła na niego fala krytyki. W Internecie od razu pojawiły się komentarze, że ktoś taki nie powinien jeździć na żużlu z polską licencją.

Łaguta w rozmowie z WP SportoweFakty zaprezentowany przez telewizję materiał nazwał kłamstwem. Uważa, że został oszukany, a jego słowa wykorzystane w niewłaściwym kontekście. Poza tym Rosjanin twierdzi, że odmówiono mu autoryzacji wywiadu przed jego publikacją, mimo że wyraźnie o nią prosił.

ZOBACZ Fredrik Lindgren latem rozważał zakończenie kariery! Szczerze opowiedział o swoich problemach

Na jego zarzuty odpowiada Marcin Glazik, wydawca Canal+. Jego oświadczenie znajduje się poniżej.

"Wywiad z Artiomem Łagutą został przeprowadzony w dniu 19 września 2022 roku. Zawodnik przed nagraniem nie stawiał żadnych warunków dotyczących terminu emisji. Swoje wątpliwości zaczął zgłaszać dopiero kilka dni po nagraniu, zaznaczając przy tym, że nie wycofuje się z wypowiedzianych słów. Jednak zgodnie z harmonogramem scenariusza oraz chronologii wydarzeń w sezonie 2022 temat wykluczenia Rosjan został zaplanowany już na drugi odcinek.

Informacja, że zawodnik chce obejrzeć odcinek przed emisją dotarła do mnie oraz Tomka Dryły w momencie, kiedy materiał był już wysłany do aplikacji Canal+Online. W dniu 7 października osobiście rozmawiałem z Artiomem Łagutą. Zawodnik raz jeszcze podkreślił, że gdyby rozmowa była nagrywana dziś, powiedziałby to samo. Po zapoznaniu się z materiałem Łaguta przekazał, że nie ma uwag do wybranych wypowiedzi i w pełni je autoryzuje. Mimo tego kilkukrotnie dopytałem żużlowca, czy nie chciałby wyjaśnić swoich słów, jeszcze tego samego dnia w rozmowie na żywo, ponieważ jego wątpliwości dotyczące tego czy na Ukrainie jest wojna mogą być w Polsce bardzo źle odebrane. Zawodnik grzecznie podziękował tłumacząc, że nie będzie teraz zmieniał zdania i przekazał wszystko, co chciał."