Od kilkunastu dni w środowisku żużlowym mówi się o problemach finansowych Masarny Avesta. Jak ustaliły WP SportoweFakty, najsłabsza drużyna Bauhaus-Ligan faktycznie ma problem z wypłaceniem transz, które przysługują zawodnikom za ich występy w lidze szwedzkiej.
Działacze uspokajają i wierzą, że to chwilowa zapaść, z której lada moment wyjdą na prostą.
Nim do tego dojdzie, to trzeba będzie zbudować skład na sezon 2023. W drużynie zostaje m.in. Antonio Lindbaeck, z kolei odchodzi Philip Hellstroem-Baengs.
- W klubie jest wiele rzeczy, które mi się w tej chwili nie podobają. Są ludzie, którzy mówią za dużo i wydaje się, że wielu z nich sprzeciwia się mnie i mojemu tacie. I to po tym wszystkim co zrobiliśmy dla klubu. Finanse są kolejnym powodem - przyznał otwarcie żużlowiec.
Temat przynależności klubowej utalentowanego nastolatka jest jednym z najgorętszych tematów w ostatnim czasie. Wielu mówi, że wybór padnie na Eskilstuna Smedernę. - Nic nie jest przesądzone, poza tym, że opuszczam Masarnę - mówi zawodnik w rozmowie z "Avesta Tidning".
Zawodnik potwierdził, że tak samo, jak jego koledzy, jeszcze nie otrzymał wszystkich należnych mu pieniędzy.
Czytaj także:
Kędziora mówi o konkretnym zadaniu Włókniarza na zimę
Lider zrugał 16-latka. Jest odpowiedź młodzieżowca!
ZOBACZ Waldemar Górski: Spadliśmy z hukiem i trzeba budować wszystko od nowa