Praktycznie wszyscy zawodnicy nie są spłaceni w stu procentach. Nie chodzi też o jeden lub dwa mecze. Problem jest zdecydowanie głębszy. O kłopotach Masarny Avesta mówi się kuluarowo od kilkunastu dni.
Po zasięgnięciu informacji w szwedzkim środowisku oraz u osób związanych z klubem wiemy, że ten zalega zawodnikom z podstawowego składu. Każdy z nich oczekuje na przelew w wysokości od 60 do 100 tysięcy złotych. Jak na standardy tamtejszej ligi, można oszacować, że od połowy sezonu żużlowcy nie zobaczyli swoich pieniędzy. Dodatkowo, kontakt z władzami klubu jest mocno utrudniony. Nikt nie potrafi odpowiedzieć na pytanie, kiedy zawodnicy otrzymają swoje pieniądze. W przeciwieństwie do ligi polskiej, Szwedzi płacą ryczałtowo za pojedynczy mecz.
Mogło wydawać się, że przy problemach Masarny, zastąpi ją Vargarna Norrkoeping z niższej ligi, Allsvenskan. Wiemy jednak, że tak się nie stanie (szczegóły TUTAJ). Wilki muszą poczekać na zielone światło przynajmniej do sezonu 2024. Wychodzi więc na to, że mimo kłopotów z wypłatami, na ten moment, Avesta jest spokojna o start w przyszłorocznych rozgrywkach najlepszej ligi szwedzkiej. Być może kolejne ciche tygodnie i brak wypłat sprawią, że władze ligi pomyślą nad wykluczeniem lub zastąpieniem tego zespołu na przyszły rok.
ZOBACZ Fredrik Lindgren latem rozważał zakończenie kariery! Szczerze opowiedział o swoich problemach
Liderem ostatniej drużyny Bauhaus-Ligan sezonu 2022 był Krzysztof Buczkowski. Polak osiągnął średnią bieg. 1,855 w trzynastu meczach. Reszta drużyny jechała przeciętnie i na tym samym poziomie. Trójka: Antonio Lindbaeck, Przemysław Pawlicki i Rohan Tungate zdobywała około ośmiu punktów w meczu.
Do zakończenia sezonu w Szwecji został rewanżowy mecz finałowy pomiędzy Lejonen a Smederną. We wtorkowy wieczór, Kowale z Eskilstuny będą bronić pięciopunktowej zaliczki. Transmisja od 18:55 w Eleven Sports 1.
Zobacz także:
- Giełda transferowa eWinner 1. Ligi. Trwa rozbiór Zdunek Wybrzeża
- Madsen komentuje dyspozycję Zmarzlika. "Nie będzie wygrywał co roku"