Żużel. Stawiają na starszych zawodników. Były trener przecząco kręci głową
44-letni Scott Nicholls i 42-letni Hans Andersen znaleźli się w składzie Metalika Recycling Kolejarza na sezon 2023. Negatywnie do tych transferów nastawiony jest Jan Krzystyniak, który obrałby inny kierunek przy budowie kadry.
- Nie popieram takiej koncepcji składu - mówi nam Jan Krzystyniak. - W tym momencie hamuje się rozwój juniorów, którzy może zrobiliby mniej punktów, ale za 2-3 lata byliby już dojrzałymi zawodnikami i byliby gwarantem jakichś punktów. Wiadomo, że teraz 44-latek zrobi więcej punktów niż 16-latek. Gdyby jednak ten młodzieżowiec jeździł więcej, to w kolejnym sezonie mógłby być nawet lepszy od tego doświadczonego zawodnika. To jest jednak decyzja działaczy Kolejarza - kontynuuje były trener.
Dawni uczestnicy cyklu Grand Prix najlepsze lata mają zdecydowanie za sobą i ich kariery zmierzają ku końcowi. - Nicholls i Andersen nie będą zabijać się za klub z Rawicza. Już za podpis pod kontraktem dostali jakieś pieniądze. Oni są już w takim wieku, że przede wszystkim będą chcieli przejechać rozgrywki cało i zdrowo, a przy okazji coś zarobić. Z takimi zawodnikami raczej o czołowych lokatach na koniec sezonu można zapomnieć. Sukcesem będzie awans do fazy play-off - dodaje nasz rozmówca.
Trener Kolejarza transfer Nichollsa i Andersena tłumaczył tym, że klub ma wobec nich plan, który zakłada, że obaj zawodnicy będą pomagać przy szkoleniu juniorów. Z dystansem do tych słów podchodzi Jan Krzystyniak. - Nie wydaje mi się, żeby oni tak chętnie pomagali młodszym, bo jaki będą mieli w tym interes? Od tego jest trener, by szkolić młodzież, a nie zawodnicy - zakończył.
Zobacz także:
Podstawowy zawodnik Unii Leszno ze złamaniem!
Betard Sparta inwestuje w wychowanka
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>