Konrad Cinkowski, WP SportoweFakty: Podpisałeś właśnie swój pierwszy w karierze kontrakt w Polsce, ale dla wielu kibiców w naszym kraju jesteś nieco anonimowym zawodnikiem. Przybliż czytelnikom swoją osobę.
Nathan Ablitt, nowy zawodnik Betard Sparty Wrocław: Mam osiemnaście lat i na motocyklach jeżdżę od czwartego roku życia. Ścigałem się na torach w kilku krajach, ale nie mogę się doczekać debiutu w Polsce.
Skąd u ciebie pomysł na to, by jeździć na żużlu?
Wszystko zaczęło się od tego, kiedy mój tata chciał mnie w coś wciągnąć. Postanowił spróbować z żużlem na lokalnym torze w Eastbourne. Oczywiście zaczynało się od odrobiny zabawy, ale postępowało na tyle, że stało się naprawdę poważnym zajęciem, kiedy to przechodziłem przez kolejne kategorie wyścigowe.
ZOBACZ Faworyt do mistrzostwa Polski? Ekspert pod wrażeniem: Trzeba zadać pytanie, kiedy ostatnio był tak mocny zespół
Początek Twojej kariery zawodowej był dość pechowy, ponieważ w 2019 opuściłeś dużą część sezonu z powodu kontuzji, a sezon 2020 został odwołany z powodu COVID-19…
Masz rację, nie było mi łatwo, kiedy zaczynałem się ścigać w lidze. Kiedy skończyłem 15 lat, to miałem wiele trudności, by do tego wszystkiego się dopasować - do ligi, do torów i wyścigów. Było ciężko, zarówno fizycznie, jak i mentalnie, a dodatkowo, tak jak powiedziałeś, do tego doszedł odwołany sezon. Cieszę się, że w końcu wróciliśmy do normalności.
Mówi się, że: "Co cię nie zabije, to cię wzmocni". Czy ciebie też ten, nazwijmy to, że pech umocnił sportowo i mentalnie?
Oczywiście! Czuję, że przejście przez ten okres w tak młodym wieku naprawdę przyniesie mi wiele korzyści na dłuższą metę. Nauczyło mnie to wiele o sobie, a to, że tyle przeszedłem, pozwolił mi zobaczyć, że mogę podejmować korzystne decyzje i kroczyć ku nowym wyzwaniom. Ja miałem po prostu pecha, ale to nie oznacza, że się załamuję. To wszystko jest częścią bycia w sporcie zawodowym i czymś, co pozwala mi się rozwijać.
Podpisałeś pierwszy w karierze kontrakt w Polsce. Czy we wcześniejszych latach miałeś już jakieś propozycje z naszych klubów?
To był pierwszy sezon, w którym pojawiło się coś z Polski. Tak naprawdę dwa sezony przegapiłem, więc prawdziwa szansa nadarzyła się dopiero teraz. Zwłaszcza że nie jeździłem nigdy w Polsce, to taka oferta jest naprawdę trudna do zdobycia. Jednak jestem wdzięczny, że dostanę szansę we Wrocławiu.
A teraz dużo miałeś ofert poza Spartą?
Rozmawiałem z kilkoma osobami, ale to Sparta zadzwoniła jako pierwsza i zaproponowała mi miejsce, które oczywiście od razu przyjąłem. Jazda w lidze U24 w tym sezonie była moim wielkim celem i nie mogę się doczekać.
Jakie nadzieje wiążesz z kontraktem w Sparcie Wrocław?
Chcę po prostu odjechać, jak najwięcej meczów i uczyć od takich zawodników, jakich ma Sparta. Mam osiemnaście lat, wciąż jestem młodym zawodnikiem i muszę się dużo nauczyć. To wszystko będzie jednak dla mnie nowe, ale wierzę, że to naprawdę mi pomoże, jako zawodnikowi, by przyczynić się do udanego sezonu.
Stajesz przed wielką szansą regularnych startów w Polsce, a co za tym idzie zarekomendowania się polskim trenerom. Jednak najpierw trzeba będzie sobie to miejsce w składzie wywalczyć, bo kadra dosyć szeroka.
Oczywiście, ale to jest coś, do czego jestem przyzwyczajony. Ściganie się ze starszymi ode mnie zawodnikami nie jest dla mnie problemem. Może to się jednak wydawać większym wyzwaniem, niż samo ściganie ze wszystkimi w moim wieku, ale to tak jak mówię, to wszystko na co nie mogę się doczekać.
Będziesz uczył się żużla m.in. poprzez podpatrywanie na treningach gwiazd światowego żużla. Co to dla ciebie znaczy?
Samo obserwowanie tych gości da mi wiele, o czym już zresztą mówiłem. To jedni z najlepszych zawodników świata i nie ma nikogo lepszego, od kogo młodzi zawodnicy mogliby się uczyć. O to właśnie chodzi, aby również zbierać informacje, które pozwolą się stawać lepszym zawodnikiem, a ja jestem pewien, że mogę to zrobić.
Obecność Tai'a Woffindena i Daniela Bewley'a w Sparcie miała jakiś wpływ na podejmowane przez ciebie decyzje dotyczące kontraktu w Polsce?
Myślę, że nawet bez Tai'a i Dana jest to świetny klub, ale oczywiście posiadanie innych Brytyjczyków w zespole, to wspaniała rzecz, tym bardziej, że to czołowi zawodnicy świata.
Co możesz powiedzieć o minionym sezonie?
Był dla mnie świetny. Mieliśmy bardzo udany sezon w Poole, gdzie byłem otoczony przez wspaniałych ludzi. W pewnym momencie pojawiły się problemy, ale wspaniale było dostać tam szansę w wieku siedemnastu lat i czuję, że zrobiłem ogromne postępy. Miałem też bardzo dobry sezon z Belle Vue Aces, gdzie doskonaliłem swoje umiejętności na większych torach, co mam nadzieję, że da mi też dobrą pozycję w Polsce. W finale IM Wielkiej Brytanii do lat 21 zająłem wysoką pozycję, pokonując przy tym kilku bardziej doświadczonych zawodników. Szóste miejsce to rozczarowanie, ale zostało mi kilka lat, aby ten wynik poprawić.
Byłeś blisko medalu mistrzostw Wielkiej Brytanii do lat 19, bo po upadku w biegu dodatkowym zająłeś ostatecznie piąte miejsce. Największe rozczarowanie tego sezonu?
Oj tak, to było ogromne rozczarowanie. Niezwykle kontrowersyjna decyzja sędziego kosztowała mnie miejsce na podium.
Opowiesz, co tam się wydarzyło?
W jednym biegu wjechał we mnie jeden z rywali i na skutek tego wyrwało mi większość szprych z przedniego koła. Udało mi się jakoś dojechać do mety, ale po wyścigu poinformowano mnie, że przyznano mi trzecie miejsce, choć wyraźnie zająłem drugą pozycję. To oznaczało, że czeka mnie dodatkowy wyścig o podium, w którym upadłem na prowadzeniu. W tamtym czasie była to gorycz porażki, ale mogę z tego wyciągnąć wiele nauki i wciąż mam kolejny sezon, by poprawić swój rezultat.
W przyszłym sezonie na pewno powalczysz o skład w U24 Ekstralidze. Co z występami w Wielkiej Brytanii i czy bierzesz pod uwagę jeszcze inne ligi?
Podpisałem jeden kontrakt w Wielkiej Brytanii i wciąż mam nadzieję na drugi. Nie sądzę, aby jazda w dwóch ligach w kraju i w Polsce pozostawiała mi wolny czas, aby jeszcze gdzieś znaleźć angaż, ale jeśli nadarzy się taka okazja, to czemu nie.
To na koniec powiedz, proszę, jakie cele stawiasz sobie na sezon 2023.
Chcę po prostu robić postępy, jako zawodnik. Myślę, że jazda w Polsce mi pozwoli wykonać kolejne kroki. To mój pierwszy rok ścigania poza granicami, więc muszę dostosować swój styl życia i nowe otoczenie do siebie. Będę starał się odnosić, jak największe sukcesy z moimi klubami oraz w indywidualnych rozgrywkach.
Czytaj także:
Prezes nie ukrywa, że mają u siebie talent
Chciał dostać szansę w tym klubie i tak się stanie