Żużel. Pojechali ze wsparciem dla Warda. Finał na Motoarenie trzymał w napięciu do samej mety [WIDEO]
Był to turniej inny niż wszystkie. Tragedia Darcy'ego Warda zjednoczyła środowisko, które postanowiło w szczególny sposób pomóc koledze z toru podczas Grand Prix Polski w Toruniu w 2015 roku. Wisienką na torcie był tamtego wieczoru bieg finałowy.
Turniej w Grodzie Kopernika obfitował w ciekawy żużel, a prawdziwą wisienką na torcie okazał się ostatni wyścig tamtego wieczoru. Awansowali do niego faworyzowani tego dnia Jason Doyle (debiutował w finale w GP - red.) i Nicki Pedersen, a także Niels Kristian Iversen i gorąco dopingowany przez polskich fanów Maciej Janowski.
Po starcie wyraźnie za wszystkimi został Iversen, który mógł tylko przyglądać się temu, co dzieje się przed jego oczami. A działo się wiele. Wydawało się, że prowadzenie obejmie Doyle, jednak już na wjeździe w drugi wiraż ubiegł go w swoim stylu napędzony Pedersen. Janowski zaatakował obu rywali na początku drugiego kółka i na moment wyprzedził Australijczyka. Ten jednak ani myślał odpuszczać w walce o triumf.
Walka tej dwójki była wodą na młyn dla Pedersena, ale trzykrotny czempion musiał mieć się na baczności do mety. Szalejący Doyle odrobił stratę do lidera i na wjeździe w czwarte okrążenie chciał wykorzystać jego zawahanie się. Na prostej przeciwległej Duńczyk znalazł lukę między przeciwnikiem a bandą i zdołał pokazać mu plecy. Doyle atakował do końca, lecz bez skutku.
Zobacz
CZYTAJ WIĘCEJ:
Pierwsza taka wygrana Janowskiego. Obecnie jest ikoną Grand Prix [WIDEO]
Triumf Holdera przed rodzimą publiką. Zmarzlik wytrzymał ciśnienie [WIDEO]
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>