Po bandzie: Moje życzenia dla środowiska [FELIETON]

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Marcin Majewski na Gali PGE Ekstraligi
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Marcin Majewski na Gali PGE Ekstraligi

- Mija kolejny wyjątkowy rok, który tuż przed startem sezonu spuścił bombę na kilka klubowych biznesplanów. Żyjemy już jednak kolejnym. Wizualizujemy sukcesy, marzymy. Stąd nieco życzeń - pisze w swoim felietonie Wojciech Koerber.

W tym artykule dowiesz się o:

"Po bandzie" to cykl felietonów Wojciecha Koerbera, współautora książek "Pół wieku na czarno" i "Rozliczenie", laureata Złotego Pióra, odznaczonego brązowym medalem PKOl-u za zasługi dla Polskiego Ruchu Olimpijskiego.

***

A zatem:

* Ryszardowi Kowalskiemu. Przejęcia przez środowisko żużlowe nomenklatury obowiązującej w świecie wyścigów konnych. By media w końcu zauważyły, że mistrzem świata nie został Zmarzlik, lecz Kowalski pod Zmarzlikiem.

* Michałowi Świącikowi. Decydującego głosu w Radzie Miejskiej Częstochowy. To by znacznie ułatwiło tworzenie budżetu.

* Andrzejowi Rusko. By dotarł do autentycznego aktu urodzenia Dana Bewleya, w którym stoi czarno na białym, że urodził się, owszem, 20 maja, lecz w 2000 roku, nie 1999. Dzięki temu po sezonie prezes nie musiałby zmieniać, być może, mistrzowskiego składu.

* Nickiemu PedersenowiPakietu zawierającego siedem kolejnych żyć do wykorzystania. I trenerskiego nosa. Swoją drogą, dobrze wiedzieć, że gdzieś poza Polską też mają taki twór jak żużlowa kadra narodowa i nawet trzeba powołać selekcjonera, by tych najlepszych jakoś spośród tłumu wyłowić.

* Dżentelmenom toru z Fogo Unii (Janusz Kołodziej, Jaimon Lidsey, Chris Holder, Bartosz Smektała, Grzegorz Zengota). By udowodnili, że kultura jest jednak w cenie, również na torze żużlowym. I by w sytuacjach wyjątkowych, gdy będzie tego wymagać leszczyńska racja stanu, też zabrali rywala na koło i odprowadzili tam, gdzie trzeba. Oczywiście, z dużą dozą kultury.

* Organizatorom MŚ na długim torze w Ostrowie. Dalszego skutecznego przesuwania granicy abstrakcji i w niedalekiej przyszłości przeprowadzenia zawodów w Opolu. Z Ostrowa jest już naprawdę blisko. Ważne, by cała reszta się zgadzała, długość toru nie musi.

* Robertowi Dowhanowi. Większej precyzji i mniej namiętności w tytułowaniu bankowych przelewów. Panie Robercie, to się po prostu, zwyczajnie, nie opłaca. I nie pomnaża kapitału, również politycznego.

* Promotorom żużla z grupy Discovery. By starali się nie tylko ograniczać ślad węglowy cyklu Indywidualnych Mistrzostw Świata, ale też rozciągać jego mapę.

* Jasonowi Doyle'owi. Mistrzowskiego pierścienia z Wilkami Krosno, a więc brakującego ogniwa w swojej kolekcji trofeów. Tylko to może uczynić mistrza świata sportowcem spełnionym. No i ciepłego przyjęcia na Smoczyku.

* Matejowi Zagarowi. Usunięcia literówki z CV. To by się mogło opłacać, gdyby nagle się okazało, że urodził się w Lublinie, nie Lublanie.

* Frankowi Karczewskiemu. Żeby już go "Mencle nie jeb… y". Tego oczekuje cała Częstochowa.

* Andrzejowi Lebiediewowi. Żeby go Karczewski w PGE Ekstralidze nie jebn… ł, gdyż internet przypomni. A poza tym powodzenia, bo niepohamowana chęć powrotu do elitarnej ligi podkreśla sportowe ambicje Andrzeja.

* Kolegom pismakom. By za tekst płacili jak za punkt w PGE Ekstralidze. Nawet jesteśmy gotowi czekać na zaległości do końca października. Dla nas nie ma problemu. Naprawdę!

* Jakubowi Kępie i Maciejowi Janowskiemu. Zatrzymania Zmarzlika.

* Piotrowi Protasiewiczowi. Znalezienia optymalnych ustawień w fotelu dyrektora.

* Jerzemu Kanclerzowi. Awansu Szymona Szlauderbacha do cyklu Grand Prix. Miałby chłopaka non stop na oku.

* Grupie ekspertów żużlowych z Komisji Wyścigów Torowych przy FIM (siedmiu Brytyjczyków, dwoje Niemców, Duńczyk, Australijczyk i ZERO Polaków) – by nas wreszcie dopuścili do tajemnej wiedzy, jak uczynić ze speedwaya sport narodowy. Zapłacimy wszystkie pieniądze.

* Maksymowi Drabikowi. Samych ponadnormatywnych zdobyczy punktowych.

* Sędziom. By na każdym stadionie witali ich tak, jak Szymona Marciniaka na lotnisku w Warszawie po powrocie z Kataru.

* Wszystkim polskim zawodnikom. By to ich, a nie sędziów, witano kwiatami na lotniskach i w zakładach pracy.

* Oskarowi Paluchowi - by rósł już tylko jako zawodnik.

* Kibicom Betard Sparty - by z formą Piotra Pawlickiego znów nie było tak, jak z żoną serialowego porucznika Columbo, tzn. wszyscy o niej słyszeli, nikt jej nie widział.

* Prezesowi Mrozkowi - by konsekwentne budowanie z odpadów wydobywczych wreszcie się opłaciło. I żeby okiełznał niepokornego Antka Skupienia.

* Bartoszowi Zmarzlikowi - połączenia lotniczego Kinice – Lublin. Z zastrzeżeniem, by nie wzięły się za to Tanie Linie Lotnicze Papy Golloba.

* Markowi Cieślakowi - zgody ministra Czarnka na kolejną książkę, by Trylogia Cieślaka wyparła ze szkolnego programu nauczania Trylogię Sienkiewicza.

* Stanleyowi Chomskiemu - by uwierzył prasowym tytułom, że Oskar Fajfer zastąpi Bartka Zmarzlika. W końcu, jak przekonuje pani psycholog Julia Chomska, "sukces rodzi się w głowie".

* Stali Gorzów. Więcej szacunku dla sekcji szczypiorniaka. Bez niej żużel mógłby upaść.

* Krzyśkowi Cegielskiemu - by został pierwszym żużlowcem w historii prowadzącym szkolenia z wystąpień publicznych. Spokój, opanowanie, kultura słowa, mimika, zarządzanie ciszą… Tu każdy element odgrywa swoją rolę. Już czas, Krzysiu.

* Janowi Krzystyniakowi. Żeby dalej był częścią środowiska. Wy się z niego śmiejecie, a ja doceniam. Nie jest od nikogo w żużlu zależny, nie czerpie zeń żadnych profitów i w odróżnieniu od wielu ekspertów mówi jak jest, a nie jak wypada.

* Unii Tarnów. Grupy sponsorów. Albo tylko jednego - Grupy Azoty.

* Śledziowi. Okonia w sztabie.

* Prezesowi Termińskiemu - anielskiej cierpliwości w oczekiwaniu na tytuł.

* Bańborowi z Lublina i Bańdurowi z Krosna. Rozpoznawalności.

* Marcinowi Majewskiemu. Tytułu honorowego redaktora PGE Ekstraligi. Honorowanego również na toruńskiej Motoarenie.

Wojciech Koerber

Zobacz także:
Oto najbardziej wpływowe osoby w polskim żużlu
Drabik nieobecny na pierwszym spotkaniu Włókniarza

ZOBACZ "Ewolucja" w Grand Prix. Zmarzlik mówi o zmianie, którą chciałby u siebie wprowadzić w 2023 roku

Komentarze (6)
avatar
Ślubna Kung Lao
29.12.2022
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
A że moim Kungusiu słowem nie wspomniał? 
avatar
wroleonidas
29.12.2022
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Wojciechowi Koerberowi opamiętania i zaprzestania pisania bzdur o Sparcie, którą podobno tak ukochał. Dosiego Roku! 
avatar
Tomek z Bamy
29.12.2022
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Czesc Wojtek. Zapomniales o kims. Don Bartolo Czekanskiemu z Wilkszyna zeby wreszcie Maciek Polny podarowal nowego laptopa,a nie uzywany pazdzierz;) Pozdro i z fartem. 
avatar
_
29.12.2022
Zgłoś do moderacji
2
4
Odpowiedz
Tomkowi z Bamy - oby w koncu redakcja docenila jego starania. I w ch.. go wy.. w kosmos! 
avatar
WIELKI NIGHTMARE
28.12.2022
Zgłoś do moderacji
1
5
Odpowiedz
A ja tobie Wojtku też życzę pomimo że to jest kolejny beznadziejny felieton, jak to od czasu ... opuszczenia pewnej redakcji, się z twoją pisaniną zrobiło. A ponieważ mnie niedawno zrugano za Czytaj całość