- Będą problemy, które wywróżyliśmy, kiedy został ułożony terminarz rundy play off. Chore czekanie przez cztery tygodnie, żeby odjechać finał. Wszyscy wiemy, że w październiku pogoda bywa zmienna, w niedzielę mieliśmy tego potwierdzenie. Teraz powinniśmy raczej czekać na Złoty Kask i Wszystkich Świętych, a nie na dwie najważniejsze imprezy w sezonie. Później są pretensje, że na Złoty Kask nie przyjeżdża połowa zawodników. A jak mają przyjechać, kiedy od czterech tygodni nie mają żadnych startów. Czas pokaże, co będzie dalej, ale miejmy nadzieję, że doczekamy się zmian w kalendarzu - powiedział "PePe" na łamach Gazety Pomorskiej.
Dodajmy, że początek wtorkowego spotkania zaplanowano na godz. 20:00. Rozegranie meczu stoi jednak pod wielkim znakiem zapytania.