Zielonogórzanie celowali w awans już w minionym sezonie, ale w finale 1. Ligi przegrali z Cellfast Wilkami Krosno. Przed tegorocznymi rozgrywkami pozyskali takie nazwiska jak Przemysław Pawlicki, Rasmus Jensen czy Luke Becker, wysyłając jasny sygnał, że w 2023 roku chcą cieszyć się z promocji do PGE Ekstraligi.
Oprócz nich o realizację tego celu powalczą też Krzysztof Buczkowski, Rohan Tungate i młodzieżowcy. Nic dziwnego, że takie zestawienie personalne wskazywane jest jako to, które jest faworytem do wygrania 1. Ligi.
- Ostatnie dwa sezony w pierwszej lidze pokazały, że określenie faworyt nie musi mieć przełożenia na końcowy wynik. Dzięki odpowiednim i szybkim działaniom władz naszego klubu udało się zbudować skład, który ponownie powinien liczyć się w walce o najwyższe cele. Daleki jednak jestem od określania nas głównym faworytem - mówi dla polskizuzel.pl menedżer drużyny, Tomasz Szymankiewicz.
Przejmująca deklaracja Kudriaszowa. Mówi o oddawaniu pieniędzy ze zbiórki i kosztach leczenia
Jak podkreśla, groźnymi konkurentami do awansu będą Abramczyk Polonia Bydgoszcz czy Arged Malesa Ostrów, natomiast jako czarne konie wskazuje H.Skrzydlewska Orła Łódź i ROW Rybnik.
- Pewny jestem, że czeka nas kolejny bardzo ciekawy sezon. My możemy obiecać, że zrobimy wszystko, aby osiągnąć jak najlepszy wynik - zaznacza Szymankiewicz.
Zielonogórzanie nowy sezon 1. Ligi zainaugurują 8-9 kwietnia, gdy na wyjeździe zmierzą się z ROW-em Rybnik.
Zobacz też:
Żużel. Falubaz Zielona Góra wzmacnia się zawodnikiem z PGE Ekstraligi!
Żużel. Prezes Polonii o rozmowach z Curzytkiem. "Dla mnie to nie jest do końca normalne"