Nicki Pedersen wrócił na tor! Szef żużla w Canal+ pod wrażeniem [WIDEO]
Czwartek jest bardzo ważnym dniem dla Nickiego Pedersena. To właśnie w czwartek, 9 marca Duńczyk pojawił się na torze po raz pierwszy po bardzo poważnej kontuzji. I radził sobie wyśmienicie.
W środę mechanik trzykrotnego mistrza świata pokonał daleki dystans z ojczyzny Pedersena na Węgry i dzięki temu ten mógł pojawić się na torze.
W czwartek reprezentacja Danii zaliczyła kolejne jazdy, a nowy szef żużla w telewizji Canal+ Maciej Glazik za pośrednictwem Twittera relacjonował powrót Nickiego Pedersena.
ZOBACZ WIDEO: Żużel. Nicki Pedersen doczeka się biografii!"Nie czuję bólu" - to najważniejsze słowa, jakie w czwartek wypowiedział zawodnik m.in. ZOOleszcz GKM-u Grudziądz. Doświadczony żużlowiec po zaledwie jednym przejeździe zdecydował się jechać spod taśmy i wyścig... wygrał.
Pedersen w Debreczynie ma trenować również w piątek. A już za kilkanaście dni, bo 20 marca weźmie udział w Memoriale Petera Cravena w Manchesterze.
Czytaj także: Uchodził za talent. Po jednym z upadków musiał przejść sześć operacji Federacja nie miała litości. Za to zachowanie ukarała zawodnika rocznym zawieszeniemSprawdź ofertę Canal+
-
k73 Zgłoś komentarz
To jest gość. -
tomas68 Zgłoś komentarz
Jedyny taki tytan człowieczeństwa. -
dzepetto Zgłoś komentarz
większej krzywdy, a dodał do żużla sporo emocji i jazdy na limicie. Gdy ogląda się akcje Nickiego sprzed lat, za które był krytykowany, to dziś wydają się łagodne, wyważone, ze sporym zapasem bezpieczeństwa. Nauczył chłop dziewczyny, jak się na żużlu jeździć powinno :) -
Wito6161 Zgłoś komentarz
Życzę Nickiemu szybkiego powrotu do formy, ale pan redaktor wyciąga pochopne wnioski. Po paru treningowych kółkach nie można powiedzieć w jakiej Nicki jest formie. Życzę mu powodzenia. -
FIS 500 Zgłoś komentarz
Nicki uprawia ŻUŻEL, a nie to co panienki dla pieniędzy bawią się w speedway, ot i cała różnica. Brawo to niego że wrócił i robi to co kocha. Tyle odemnie.