Żużel. Zdobył z klubem trzy medale mistrzostw Polski. Powiedział o powodach rezygnacji

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Józef Kafel
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Józef Kafel

Józef Kafel w ostatnim sezonie łączył pracę w dwóch klubach żużlowych - we Włókniarzu Częstochowa oraz UKS Speedway Rędziny. W ostatnim czasie ci drudzy ogłosili jednak zakończenie współpracy ze swoim szkoleniowcem.

W czerwcu 2018 roku UKS Speedway Rędziny oficjalnie zaczął pisać karty swojej historii. Od początku jego działalności mocno w codzienne życie tego podczęstochowskiego ośrodka zaangażowany był Józef Kafel.

Były żużlowiec Włókniarza Częstochowa był kimś w rodzaju doradcy, ale i wiceprezesa. Ponadto zajmował się szkoleniem adeptów czarnego sportu.

Klub w bardzo szybkim tempie wskoczył do krajowej czołówki. - Jeden sezon budowy tego, a pierwszy sezon, to od razu brązowy medal Drużynowych Mistrzostw Polski. Później wywalczyliśmy dwa srebrne - powiedział dla WP SportoweFakty Józef Kafel.

ZOBACZ WIDEO: Żużel. Magazyn PGE Ekstraligi. Glazik, Sajfutdinow i Fajfer gośćmi Musiała

Triumfator Brązowego Kasku (1979) przed sezonem 2022 zdecydował się łączyć dwie funkcje. Zajmował się nie tylko najmłodszymi nadziejami polskiego żużla, ale i również był trenerem drużyny, która startowała w U24 Ekstralidze. Debiutancki sezon w "nowym" zespole nie był usłany różami, bo młodzi zawodnicy do 24. roku życia zaliczyli jedną wygraną i aż trzynaście porażek.

W tym sezonie doświadczony szkoleniowiec postanowił skupić się na pracy w jednym klubie. Efektem jest rezygnacja z pracy w klubie mini żużlowym. - Coś się zaczyna i coś się kończy. Dwóch zajęć nie da się pogodzić, bo i tam trzeba spędzić dużo czasu, aby to miało ręce i nogi, ale i tutaj mam ogrom pracy. Nie rozdwoję się i trzeba było coś wybrać - dodał nasz rozmówca.

Pierwsze spotkanie nowego sezonu w U24 Ekstralidze podopieczni Józefa Kafla odjadą na własnym torze 18 kwietnia przeciwko Orlen Cellfast Wilkom Krosno. Tydzień później młode Lwy udadzą się do Gorzowa Wielkopolskiego.

Czytaj także:
Kariera zawodnika Texom Stali Rzeszów na rozdrożu
Wypadł z pociągu i został sparaliżowany. W Polsce nie chcieli się z nim ścigać, bo był zagrożeniem

Komentarze (1)
avatar
Nightmar Wielki
27.03.2023
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Ciekawe czy brudy nie wyjdą ...