Prezydent Tadeusz Jędrzejczak wraz z Paulem Bellamy obecnie goszczą w Bydgoszczy, gdzie przy okazji ostatniego turnieju Grand Prix Polski podpisali umowę o przyznaniu Gorzowowi rozgrywek o Drużynowych Puchar Świata. W 2010 roku odbędzie się w mieście półfinał DPŚ, a za dwa lata baraż i finał. - Dla nas to wielkie wyróżnienie. Przede wszystkim dlatego, że już w przyszłym roku nasz stadion przejdzie kolejny etap modernizacji. Chcemy aby ten obiekt mógł docelowo pomieścić piętnaście tysięcy fanów - oświadczył Jędrzejczak.
- W tym miejscu chciałem przy okazji podziękować szefostwu IMG/BSI za zaufanie jakim obdarzyli nasze miasto. Jestem pewien, że nie zawiedziemy Anglików. Tej całej sprawy nie byłoby jednak bez pomocy GKSŻ oraz PZM. Bez ich poparcia i działań Gorzów nie miałby szans na organizację tak znakomitej imprezy - dodał Jędrzejczak.
Przez ostatnich kilka lat Drużynowy Puchar Świata znacznie zyskał na znaczeniu. Impreza ma bardzo wysoką rangę, a zainteresowanie nią doskonale widać chociażby na trybunach. - To nie jest zwykły turniej. Jest to szczególne wydarzenie dla wszystkich osób biorących w nim udział. W przyszłym roku pierwsze zawody odbędą się w Gorzowie. Potem przenosimy się do Wielkiej Brytanii, a wszystko rozstrzygnie się na torze w duńskim Vojens. Lokalizacja powinna odpowiadać kibicom, bo przecież w poprzednim roku mieliśmy tam nadkomplet widzów - stwierdził Paul Bellamy.
W czwartek Anglicy gościli w Toruniu, gdzie oglądali MotoArenę. Jak miejscowy obiekt przypadł do gustu właścicielom cyklu Grand Prix? - Polska jest bardzo ważnym krajem dla rozwoju światowego żużla. Chcemy, aby w przyszłości podobne obiekty były budowane także w innych państwach. Do tego przecież wszyscy dążymy. Prestiż dyscypliny powstaje właśnie nie tylko poprzez same zawody, ale także infrastrukturę - zakończył Bellamy.