Żużel. Fogo Unię czeka ciężka przeprawa na początek? "Wilki są najgorszym możliwym rywalem"

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Andrzej Lebiediew
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Andrzej Lebiediew

W niedzielę debiut w PGE Ekstralidze zaliczą Cellfast Wilki Krosno, które wybiorą się na wyjazd do Leszna. W meczu z miejscową Fogo Unią nie są bez szans, a na niektórych zawodników jeden aspekt może zadziałać mobilizująco.

Po tym, jak przełożono mecz Platinum Motoru Lublin z Betard Spartą Wrocław, starcie Fogo Unii Leszno z Cellfast Wilkami Krosno jest jedynym w ramach PGE Ekstraligi, które odbędzie się w niedzielę. Nie powinno w nim zabraknąć emocji. Nie dość, że leszczyński tor sprzyja ściganiu, to jeszcze w szeregach gości mamy zawodników, którzy w przeszłości bronili barw Fogo Unii, co daje dodatkowy smaczek tej rywalizacji.

Na niepochlebne przywitanie może liczyć w szczególności Jason Doyle, który w ubiegłym roku początkowo deklarował, że pozostanie w Lesznie, ale ostatecznie przeniósł się do Krosna.

Rufin Sokołowski, były prezes zespołu z Leszna, uważa, że Wilki na czele z Doyle'em będą dla Unii niewygodnym przeciwnikiem.

ZOBACZ WIDEO: Janowski o medalu w Grand Prix: Krąży wśród znajomych. Dobrze, że wreszcie jest

- Jestem bardzo ciekawy, ilu kibiców pojawi się na tym spotkaniu, bo wiemy, że w ostatnich latach Unia pod tym względem wypada blado. Natomiast leszczynianom trafił się nieprzyjemny przeciwnik. Wilki to najgorszy możliwy rywal i to w każdym aspekcie - mówi nam Sokołowski.

- Wilki Krosno to bezprośredni konkurent w walce o utrzymanie. To zespół, który nie musi tego meczu wygrać, tylko może go wygrać. Unia z kolei już na samym początku jest pod wielką presją. Nie dość, że musi zwyciężyć, to jeszcze powinna to zrobić jak największą różnicą punktową, tak aby myśleć o bonusie. Każdy punkt może mieć bowiem olbrzymie znaczenie w kontekście rywalizacji o utrzymanie - dodaje.

Były działacz podkreśla, że Doyle i Kasprzak na pewno nie zostaną mile przywitani na leszczyńskim stadionie, ale to może im tylko pomóc.

- Złe przywitanie Doyle'a czy Kasprzaka będzie dla nich elementem mobilizującym do walki. Ci zawodnicy wtedy jeszcze bardziej będą się chcieli pokazać z dobrej strony. Sądzę, że nie zamierzają przymykać manetki gazu i pójdą na całość, by coś udowodnić publiczności - podkreśla Sokołowski.

Naszego rozmówcę ciekawi również postawa Krzysztofa Sadurskiego, który jest wychowankiem Fogo Unii podobnie jak Kasprzak, ale w przeszłości po roku jazdy w meczach ligowych zrezygnowano w Lesznie z jego usług. - On też ma rachunki do wyrównania i bacznie będę się przyglądał szczególnie jego postawie w wyścigu młodzieżowym - kończy były prezes Unii.

Mecz pomiędzy Fogo Unią Leszno i Cellfast Wilkami Krosno rozpocznie się w niedzielę o godz. 16:30.

Dawid Franek, WP SportoweFakty

Czytaj także:
W Ostrowie mają powody do zmartwień. Kolejna wysoka porażka u progu sezonu
Ważna decyzja w sprawie pierwszej kolejki PGE Ekstraligi. To uratuje mecze?

Komentarze (10)
avatar
Tańczący z łopatą
7.04.2023
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
No są niewygodnym bo jako jedyni mają wieżyczkę za sobą. Nie zdziwcie się Byczki jak Koldi z Zengim będą prowadzić 5:1 i z nieznanych nikomu przyczyn bieg będzie przerwany :) 
avatar
Majki_GKM
7.04.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Będzie ogień 
avatar
Piters
7.04.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ja pi...e jak można liczyć na Kasprzaka? Jaja sobie robicie?! Już w Anglii pokazał swoje możliwości (0).UNIA na dzień dobry sprowadzi ich na ziemię! Jak można takie bzdury gadać o wygranej Kros Czytaj całość
avatar
_
7.04.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak dostana wpierdl... to kacperek znowu przeloguje sie na haniebne konto ,,polaczkom i psom...'' reszty nie dopisze ale oryginalny screeny ciagle posiadam ;)) 
avatar
biff tannen
6.04.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
51-39 - minimum