Żużel. Faworyt najadł się strachu. Orzeł podrażnił Polonię!

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Kenneth Bjerre na prowadzeniu
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Kenneth Bjerre na prowadzeniu

Abramczyk Polonia Bydgoszcz w roli faworyta podchodziła do spotkania z H. Skrzydlewska Orłem Łódź. Miejscowi wygrali, ale nie bez problemów. Goście mocno się postawili i napędzili gospodarzom strachu. Ostatecznie skończyło się 49:41.

Jest pierwsze zwycięstwo Gryfów w nowym sezonie 1. Ligi Żużlowej. Abramczyk Polonia, która ma ekstraligowe aspiracje, na inaugurację mierzyła się z łódzkim Orłem. Podopieczni Jacka Woźniaka mieli za zadanie zwyciężyć i plan zrealizowali. Goście jednak mocno się im postawili zwłaszcza w środkowej fazie spotkania. Końcówka jednak należała do miejscowych.

Sprawy bydgoszczanom na pewno nie ułatwiła pogoda. Kapryśna aura sprawiła, że na bydgoski owal rozłożono folię, która miała ochronić nawierzchnię. Zabieg z osłonieniem toru się udał, ale przeszkodził gospodarzom w przygotowaniach do inauguracji. Zawodnicy nie ukrywali, że choćby pola startowe były bardziej przyczepne niż się spodziewali.

Początek starcia jednak nie zwiastował, aby zawodników Polonii miało to wybić z rytmu. Pierwszą serię startów zakończyli z ośmiopunktową zaliczką. Przyjezdni jednak szybko połapali się, jak należy ustawić motocykle i od razu od 5. biegu rozpoczęli odrabianie strat. Zniwelowali oni różnicę do sześciu "oczek" raptem w ciągu dwóch wyścigów.

ZOBACZ WIDEO: Janowski o medalu w Grand Prix: Krąży wśród znajomych. Dobrze, że wreszcie jest

Później na obiekcie przy Sportowej byliśmy świadkami serii remisów. Coraz częściej "otwierała się" jednak zewnętrzna, z czego korzystali Niels Kristian Iversen czy Kenneth Bjerre. Do 10. odsłony utrzymywała się raptem dwupunktowa przewaga gospodarzy. Potem jednak doszli oni do głosu w zdecydowany sposób.

Dwa szybkie podwójne zwycięstwa sprawiły, że Polonia złapała oddech i odpowiedni rytm. Odskoczenie na 10 "oczek" przewagi pozwoliło na większy spokój w boksach miejscowych. Dzięki temu do końca zawodów kontrolowali oni sytuację, choć Orzeł nie składał broni. Trener Marek Cieślak na oba biegi nominowane posłał swoich dwóch tego dnia najlepszych zawodników, czyli wspomnianego Iversena oraz Tomasza Gapińskiego. Nie zdołali oni jednak odwrócić losów spotkania.

Punktacja:

Abramczyk Polonia Bydgoszcz - 49 pkt.
9. Kenneth Bjerre - 11+2 (3,1*,3,2*,2)
10. Szymon Szlauderbach - 4+1 (2*,2,d,0,-)
11. David Bellego - 8+2 (1,0,2*,3,2*)
12. Daniel Jeleniewski - 10 (3,1,3,3,0)
13. Andreas Lyager - 6 (0,2,3,1)
14. Wiktor Przyjemski - 9 (3,3,0,3)
15. Olivier Buszkiewicz - 1 (1,d,0)
16. Benjamin Basso - NS

H.Skrzydlewska Orzeł Łódź - 41 pkt.
1. Timo Lahti - 5 (2,1,2,0)
2. Jakub Jamróg - 6+2 (1*,3,1,1*,-)
3. Tomasz Gapiński - 8+2 (0,3,1*,2*,1,1)
4. Mateusz Tonder - 6+1 (1,2*,2,1,-)
5. Niels Kristian Iversen - 12 (2,3,1,3,0,3)
6. Mateusz Dul - 4 (2,0,0,2)
7. Aleksander Grygolec - 0 (0,0,-)
8. Tom Brennan - NS

Bieg po biegu:
1. (67,16) Bjerre, Lahti, Bellego, Gapiński - 4:2 - (4:2)
2. (65,84) Przyjemski, Dul, Buszkiewicz, Grygolec - 4:2 - (8:4)
3. (65,60) Jeleniewski, Iversen, Jamróg, Lyager - 3:3 - (11:7)
4. (64,51) Przyjemski, Szlauderbach, Tonder, Dul - 5:1 - (16:8)
5. (66,04) Gapiński, Tonder, Jeleniewski, Bellego - 1:5 - (17:13)
6. (66,03) Jamróg, Lyager, Lahti, Buszkiewicz (d) - 2:4 - (19:17)
7. (65,05) Iversen, Szlauderbach, Bjerre, Grygolec - 3:3 - (22:20)
8. (65,83) Lyager, Tonder, Gapiński, Przyjemski - 3:3 - (25:23)
9. (65,67) Bjerre, Lahti, Jamróg, Szlauderbach (d) - 3:3 - (28:26)
10. (65,80) Jeleniewski, Bellego, Iversen, Dul - 5:1 - (33:27)
11. (66,52) Jeleniewski, Bjerre, Tonder, Lahti - 5:1 - (38:28)
12. (65,59) Bellego, Dul, Jamróg, Buszkiewicz - 3:3 - (41:31)
13. (65,63) Iversen, Gapiński, Lyager, Szlauderbach - 1:5 - (42:36)
14. (66,58) Przyjemski, Bellego, Gapiński, Iversen - 5:1 - (47:37)
15. (65,02) Iversen, Bjerre, Gapiński, Jeleniewski - 2:4 - (49:41)

Sędzia: Artur Kuśmierz
Startowano wg II zestawu.
Widzów: ok. 7000

Źródło artykułu: WP SportoweFakty