Również na naszym torze podnosimy sobie poprzeczkę - wypowiedzi po meczu w Gdańsku

Lotos Gdańsk pokonał 53:39 drużynę Lokomotivu Daugavpils w spotkaniu inaugurującym rozgrywki pierwszej ligi. Łotysze sprawili gdańszczanom niemałe problemy prowadząc w meczu do ósmego biegu.

Tomasz Piszcz

- Sprawiliśmy dzisiaj trochę niespodziankę, zwłaszcza w pierwszych biegach. Mówię oczywiście o tych, w wykonaniu moich kolegów, gdyż mi się dzisiaj nie powiodło. W pierwszym biegu czwarte miejsce, zaś w drugim już prawie prowadziłem, ale trochę mnie „złapało” i musiałem ratować się przed upadkiem. No niestety, z mojej strony zawody bardzo nieudane. Sprzęt? Nie, nie narzekam – to raczej kwestia formy, do której mam nadzieję jak najszybciej dojść.

Grigorij Laguta

- Był to pierwszy mecz w pierwszej lidze zespołu z Daugavpils. Nasi zawodnicy spisali się dobrze i udowodnili swoją klasę. Jeździłem tu już w 2006 roku, jednak miałem kontuzję kolana i wtedy było ciężko. Cieszę się że potrafiliśmy trzymać wynik, chodziło nam o to aby dobrze rozpocząć pierwszoligowe rozgrywki. Dobrze spisał się też nasz mechanik. Bardzo dobrze pojechał dziś również mój brat, który był drugim zawodnikiem w drużynie.

Kjastas Puodżuks

- Zespół z Gdańska jest bardzo mocny, jednak myślę, że jakoś powalczyliśmy i spisaliśmy się nieźle. Ostatni rok miałem słaby. Było mi bardzo trudno psychicznie i finansowo, było bardzo ciężko. Miałem jeździć w Gdańsku, a wylądowałem w Gnieźnie. Następnym razem będe mądrzejszy, trzeba było zostać w Gdańsku, byłoby dużo lepiej.

Paweł Miesiąc

- Była to inauguracja z jedną z najmocniejszych drużyn I ligi. Gdyby nie upadek i błędy z przełożeniem w pierwszych biegach, to mógłbym być zadowolony. Motocykl miałem szybki, co było widać. W kilku biegach nie wyjechałem dobrze ze startu. Cieszę się, że wyszedłem w miarę cało z upadku i się tylko poobijałem. Miałem duży problem, bo na początku meczu wraz z Tomkiem Piszczem nie mieliśmy licencji zagranicznych, poinformowano nas że nie trzeba na mecz w Polsce FIMowskiej licencji, musieliśmy to załatwiać. Myślałem że nie pojedziemy, jednak się udało za co dziękuję sędziemu, który nam sprzyjał.

Magnus Zetterstroem

- To nasz pierwszy mecz w tym sezonie w polskiej lidze, strasznie dużo stresu. Wielkie ciśnienie i wielka chęć wygranej. Pierwsze biegi były bardzo ciężkie, ale później pozmienialiśmy ustawienia na zdecydowanie bardziej odpowiednie. Niby Lokomotiv miał być dużo słabszą drużyną, ale jak widać w tej lidze nie ma co prorokować, wszystko może się wydarzyć. Dobre drużyny, mocni zawodnicy.. nie ma mowy abyśmy mieli łatwo w tym sezonie. Mamy jednak silny skład - trzeba się skupić na naszych zadaniach, mieć nadzieję na odrobinę szczęścia i unikać kontuzji. Wtedy musi być dobrze. Jak wrażenia z wczorajszej prezentacji? Było bardzo miło. Miałem czas pozwiedzać miasto – dużo sklepów, dużo centrów handlowych i fantastyczna starówka. Gdańsk bardzo mi się podoba - zarówno miasto jak i sam klub. Cieszę się, że tu jestem.

Bjarne Pedersen

- Ciężkie spotkanie. Przyznam, że nie znam za dobrze zawodników z Daugavpils, ale sprawili nam trochę problemów. Może moja postawa w sparingach nie była najlepsza, ale mecze treningowe to zupełnie inna sprawa. Startowałem na sprzęcie przeznaczonym na ligę szwedzką. Teraz mam już z powrotem moje „gdańskie” silniki. Z dzisiejszego występu jestem zadowolony. Czuję się przygotowany na ligę w stu procentach. W celu poprawy bezpieczeństwa testuję teraz specjalny kołnierz. Myślę, że to dobry pomysł, bo bezpieczeństwo jest jednak najważniejsze. Wielu zawodników teraz testuje tą nowinkę, również ja. Raz startuję w nim, raz bez. Do takich nowinek często ciężko jest się przyzwyczaić, ale akurat ta nie przeszkadza mi w jeździe.

Renat Gafurov

- Od razu wiedziałem, że nie będzie to łatwe spotkanie i miałem rację – było ciężko. Od początku meczu nie trafiłem z przełożeniem motocykla, jednak z biegiem spotkania było coraz lepiej. Szkoda, że nie udało mi się dobrze wyjść spod taśmy w czternastym biegu. Myślę, że w kolejnych spotkaniach będzie jeszcze lepiej.

Robert Sawina (trener Lotosu)

- Naszym celem jest awans do Ekstraligi i również na naszym torze podnosimy sobie poprzeczkę, aby na wyjazdach było inaczej niż w roku ubiegłym. Po to tor był bardziej przyczepny - przez cztery okrążenia ma w sobie wiele pułapek, jeśli chodzi o prędkość zawodników. Po to robimy sobie trudniej u siebie, aby zaprocentowało to na wyjazdach. Tor jest zbliżony do większości torów w Polsce. Dotychczas w Gdańsku po wygranym starcie i konsekwencji w jeździe przy krawężniku przychodziły zwycięstwa biegowe, ale to nic nie wnosiło jeśli chodzi o rywalizację na wyjeździe.

- O co powalczy Lokomotiv? Zespół łotewski będzie z pewnością walczył o środek tabeli. Jak się okazuje zawodnicy Lokomotivu, którzy startowali bez presji, bez obciążeń, są bardzo ambitni. U nas te obciążenia były, gdyż była to inauguracja rozgrywek, telewizja, zespół złożony z wielu gwiazd i nam się o wiele trudniej jechało niż zespołowi łotewskiemu. Za tydzień my jedziemy do Bydgoszczy, jesteśmy bardziej wyluzowani i Polonia musi ten mecz wygrać, my wygrać możemy i zrobimy wszystko aby tak się stało.

- Tomek Chrzanowski podkreślał, że dużo mu pomogłeś na Kryterium Asów w Bydgoszczy w sprawie rozgryzienia toru. Czy inni zawodnicy też wyciągną takie wnioski i tak dobrze się spiszą?

- To zależy tylko i wyłącznie od nich. Tomek z pewnością wykorzystał moje doświadczenie w czasie, gdy startowałem w Bydgoszczy i przelał to na swój motocykl. Przyniosło to określony efekt. Mecz za tydzień będzie zupełnie innym spotkaniem, tor będzie zupełnie inny niż na Kryterium Asów. Potrzeba nam dużo pokory i konsekwencji w działaniu, co mam nadzieję przyniesie bardzo dobry wynik dla zespołu Lotosu Wybrzeże Gdańsk.

- Będzie to bez wątpienia walka o punkt bonusowy, chyba dobrze że teraz bonus jest przyznawany za dwumecz?

- Oczywiście że tak. Jest to nagroda za każdy jeden wyścig, który jadą zawodnicy. Wiadomo, ze nie może być tak że małe punkty są nic nie warte, tylko klub ponosi straty w związku z tym że były wysoko wygrane mecze, a to nic wspólnego ze sprawiedliwością nie miało.

Źródło artykułu: