Żużel. W derbach Wielkopolski pachniało niespodzianką. Zwycięstwo rodziło się w bólach

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Norbert Krakowiak na prowadzeniu
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Norbert Krakowiak na prowadzeniu

ebebe PSŻ Poznań z pozyskanym w ostatniej chwili Norbertem Krakowiakiem mocno postawiło się Arged Malesie Ostrów w derbach Wielkopolski (48:41). Gospodarze powrócili na prowadzenie po taśmie 24-latka i w biegach nominowanych zapewnili sobie triumf.

Obie ekipy przystępowały do tego spotkania w zupełnie odmiennych nastrojach. Arged Malesa Ostrów wygrała swój ostatni wyjazdowy mecz w Landshut. Ponadto do pełni sił powrócili Tobiasz Musielak i Victor Palovaara.

"Skorpiony" z kolei przegrały domowe spotkanie z H.Skrzydlewska Orłem Łódź. 1 maja z kolei zostały zdeklasowane przez Gwiazdy 1. i 2. Ligi w meczu o Puchar Fundacji PZM.

Zespół Tomasza Bajerskiego tuż przed derbami Wielkopolski został wzmocniony. Szeregi ebebe PSŻ zasilił wypożyczony z ZOOleszcz GKM Grudziądz Norbert Krakowiak. Dla 24-latka była to okazja do powrotu na ostrowski tor. Zawodnikiem lokalnego klubu był w sezonie 2015.

ZOBACZ WIDEO: "Z roku na rok jestem lepszym żużlowcem". Szymon Woźniak mówi o swojej ewolucji

Spotkanie rozpoczęło się nerwowo. W wyścigu juniorskim gospodarze jechali na pewne 5:1, ale na początku ostatniego okrążenia mocno zwolnił prowadzący Jakub Poczta. Spadł na czwarte miejsce, po czym do końca próbował jeszcze gonić Karola Żupińskiego.

Trzeci wyścig udało się dokończyć dopiero za trzecim podejściem. Najpierw upadł Tobiasz Musielak. Powtórka odbyła się w pełnym składzie, ale tym razem doszło do kontaktu pomiędzy zawodnikami gości i z nawierzchnią zapoznał się Adrian Gała. Raz jeszcze sędzia dopuścił do jazdy całą czwórkę. W tej odsłonie kapitalnym startem popisali się gospodarze.

W kolejnych biegach ten element zawodził jednak u podopiecznych trenera Mariusza Staszewskiego. Skrzętnie korzystali z tego przyjezdni, którzy doprowadzili do remisu na początku drugiej serii startów.

Rozczarowujący początek spotkania zanotował Francis Gusts. Łotysz zastępował Victora Palovaarę. Na otwarcie był ostatni, bez punktów ukończył także swój drugi wyścig. Powodem do niepokoju mogła być jego prędkość na dystansie, a właściwie jej brak.

Z czasem coraz bardziej pachniało niespodzianką w Ostrowie. Zawodnicy klubu z Poznania czuli się wyraźnie lepiej na tym torze i po ośmiu biegach mieli już cztery punkty przewagi. W następnym emocjonującą walkę o jedno "oczko" stoczyli Kevin Fajfer i Oliver Berntzon. Szybkością imponowali Norbert Krakowiak, Antonio Lindbaeck oraz Jonas Seifert-Salk. Wśród gospodarzy zdecydowanie brakowało lidera, który pociągnąłby wynik.

Goście mogli mówić o ogromnym pechu w biegu jedenastym. Na starcie drgnął Matias Nielsen, a w taśmę wjechał niepokonany do tego momentu Norbert Krakowiak. W powtórce ostrowianie wygrali podwójnie i powrócili na prowadzenie. W kolejnym biegu Jakub Krawczyk odwiózł pod samą bandę Victora Palovaarę i Szwed nie był w stanie minąć żadnego z rywali. Zaskoczeniem była jego porażka z niedoświadczonym Kacprem Teską.

Jonas Seifert-Salk wyprzedzając Grzegorza Walaska pozbawił swojej drużyny możliwości taktycznych w biegach nominowanych. Trener Tomasz Bajerski miał w tym momencie trzech dobrze dysponowanych zawodników i Antonio Lindbaecka, który w 13. biegu nie nawiązał walki.

Jak się później okazało, taśma Krakowiaka okazała się niezwykle bolesna dla ebebe PSŻ Poznań. W pierwszym biegu nominowanym Grzegorz Walasek i Oliver Berntzon przesądzili o końcowym triumfie Arged Malesy Ostrów, ale podkreślić należy, że ta wygrana rodziła się w dużych bólach.

Na koniec doszło jeszcze do kuriozalnej sytuacji. Najpierw za upadek wykluczony został Norbert Krakowiak, a później za podcięcie Adriana Gały wypadł Matias Nielsen. W trzeciej odsłonie Gała jechał cztery okrążenia z przebitą oponą. Mimo to nie został zdublowany i dowiózł dwa punkty, które mogą być ważne w kontekście walki o bonus.

Najskuteczniejszy w szeregach gospodarzy okazał się Tobiasz Musielak, który zakończył mecz z 12 "oczkami" na koncie. Wśród gości liderem był Adrian Gała. Na uwagę zasługuje występ Jakuba Krawczyka. Odnotujmy, że już w sobotę Arged Malesa pojedzie z H.Skrzydlewska Orłem Łódź.

Punktacja:

Arged Malesa Ostrów - 48 pkt.
9. Oliver Berntzon - 8+3 (3,1*,1*,2*,1)
10. Grzegorz Walasek - 10 (2,2,2,1,3)
11. Victor Palovaara - 1 (-,-,1,0)
12. Matias Nielsen - 9+1 (2*,1,3,3,w)
13. Tobiasz Musielak - 12 (3,2,1,3,3)
14. Jakub Poczta - 1+1 (0,1*,0)
15. Jakub Krawczyk - 7+1 (3,1*,3)
16. Francis Gusts - 0 (0,0)

ebebe PSŻ Poznań - 41 pkt.
1. Kevin Fajfer - 2 (2,0,0,-)
2. Adrian Gała - 11 (1,3,3,2,2)
3. Antonio Lindbaeck - 7+3 (1*,2*,2*,0,2)
4. Norbert Krakowiak - 9 (3,3,3,t,w)
5. Jonas Seifert-Salk - 7 (0,3,2,2,0)
6. Karol Żupiński - 1+1 (1*,0,0,0)
7. Kacper Teska - 3+1 (2,0,1*)
8. Emil Breum - 1 (1)

Bieg po biegu:
1. (65,34) Berntzon, Fajfer, Lindbaeck, Gusts - 3:3 - (3:3)
2. (66,34) Krawczyk, Teska, Żupiński, Poczta - 3:3 - (6:6)
3. (65,18) Musielak, Nielsen, Gała, Seifert-Salk - 5:1 - (11:7)
4. (65,46) Krakowiak, Walasek, Poczta, Żupiński - 3:3 - (14:10)
5. (65,49) Krakowiak, Lindbaeck, Nielsen, Gusts - 1:5 - (15:15)
6. (65,57) Gała, Musielak, Krawczyk, Fajfer - 3:3 - (18:18)
7. (64,94) Seifert-Salk, Walasek, Berntzon, Teska - 3:3 - (21:21)
8. (66,15) Krakowiak, Lindbaeck, Musielak, Poczta - 1:5 - (22:26)
9. (65,91) Gała, Walasek, Berntzon, Fajfer - 3:3 - (25:29)
10. (65,64) Nielsen, Seifert-Salk, Palovaara, Żupiński - 4:2 - (29:31)
11. (65,93) Nielsen, Berntzon, Breum, Żupiński (Krakowiak - t) - 5:1 - (34:32)
12. (66,13) Krawczyk, Gała, Teska, Palovaara - 3:3 - (37:35)
13. (65,66) Musielak, Seifert-Salk, Walasek, Lindbaeck - 4:2 - (41:37)
14. (65,45) Walasek, Lindbaeck, Berntzon, Seifert-Salk - 4:2 - (45:39)
15. (68,03) Musielak, Gała, Krakowiak (w/u), Nielsen (w/su) - 3:2 - (48:41)

Sędzia: Arkadiusz Kalwasiński
Komisarz toru: Łukasz Izak
Przewodniczący Jury: Krzysztof Gałańdziuk
NCD: 64,94 s - uzyskał Jonas Seifert-Salk w biegu nr 7
Frekwencja: około 3500 osób
Zestaw startowy: I

Czytaj także:
Cellfast Wilki mocniejsze niż przypuszczano. "Są w naszym zasięgu"
Bardzo ostre słowa byłego zawodnika. "Dyscyplina potrzebuje VAR-u. Bez tego za często dochodzi do jej profanacji"

Komentarze (11)
avatar
GRYFM
5.05.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wyglądało że to będą 2 mecze do 1 bramki a tu takie emocje. Brawo pyrusy bez juniorów prawie wygrana. 
avatar
Lubię czysty sport.
5.05.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A już myślałam że ktoś napisze że Francis w tym meczu był koniem trojańskim. ;-) :-D Normalnie były już w innych meczach konkretne punkty u Frania, a tu z Poznaniem 2 zera. Ehhh . ;-) 
avatar
Majki_GKM
5.05.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Brawa dla zarządu grudziądzkiego. Oddali Norbiego który jest o niebo lepszy od Szczepaniaka ! Panie Murawski sam pan się podaj do dymisji bo o żużlu to nie masz pan pojęcia!!! 
avatar
karol3415
5.05.2023
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Kiedy sędziowie przestaną nagradzać zawodnika nieudolnie broniącego swojej pozycji. Kolejny raz mamy sytuację, w której żużlowiec który spóźnił się z "zamknięciem" krawężnika, wjeżdża na rywala Czytaj całość
avatar
PiKey71
5.05.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No nieźle sobie radził ten Krychowiak