Do zdarzenia doszło w czwartym wyścigu meczu. Na starcie ruszał się Kacper Teska, a po tym jak bieg już ruszył, arbiter Rafał Kobak zdecydował się na przerwanie go. Jednak będący na szczycie drugiego łuku wirażowy nie zasygnalizował tego zawodnikom i doszło do niebezpiecznej sytuacji.
Po tym, jak zwolnił Jan Kvech, na tor upadli juniorzy Kacper Tkocz i Teska. Ten drugi błyskawicznie wstał i udał się do parku maszyn. Gorzej wygląda sytuacja z Tkoczem, który w powtórce nie pojawił się pod taśmą.
Jak przekazano na antenie Canal+ Sport 5, jest zdolny do dalszej jazdy, ale był opatrywany przez lekarzy.
Po biegu na całą sytuację zareagował sędzia Kobak. Zdecydował on o odsunięciu od dalszej pracy wirażowego, który nie zasygnalizował przerwania wyścigu. Niezbędna była krótka przerwa w zawodach, by na stanowisku zastąpiła go inna osoba.
Czytaj także:
Mamy komentarz GKSŻ po meczu w Ostrowie. Jest reakcja na słowa Witolda Skrzydlewskiego
Co z frekwencją na PGE Narodowym? Mamy komentarz organizatora
ZOBACZ WIDEO: Żużel. Magazyn PGE Ekstraligi. Finfa, Lambert i Puka gośćmi Musiała