Nicki Pedersen: Rozumiem, że Tomasz mógł czuć się rozczarowany

Nicki Pedersen z 18 punktami na koncie zwyciężył w sobotniej Grand Prix Polski w Bydgoszczy, która była ostatnią rundą zmagań o tytuł Indywidualnego Mistrza Świata w sezonie 2009. 32-latek w klasyfikacji generalnej czempionatu uplasował się jednak dopiero na 6. miejscu.

W tym artykule dowiesz się o:

W wyścigu półfinałowym trzykrotny mistrz świata uczestniczył w dwóch starciach z Tomaszem Gollobem, po których publiczność zgromadzona na stadionie przy ulicy Sportowej wygwizdywała Duńczyka. Za pierwszym razem Pedersen walczył z Gollobem na łokcie, Polak upadł, a sędzia Anthony Steele zarządził powtórkę gonitwy w 4-osobowym składzie. W drugim podejściu Duńczyk lekko trącił Polaka, a ten chwilę później ostentacyjnie protestował na środku toru, pozostawiając na nim motocykl. Arbitrowi nie pozostało nic innego, jak tylko wykluczyć "Chudego". - Rozumiem, że Tomasz mógł czuć się rozczarowany. On miał fantastyczny sezon, a Bydgoszcz to jego dom, więc na pewno był zawiedziony, że nie zakwalifikował się do finału. Tak się jednak jeździ, a ja nie czuję się winien wykluczenia Golloba i na pewno nie miałbym do niego pretensji, gdyby to on był na moim miejscu. Polscy kibice za mną nie szaleją i wiem, że woleliby, żeby wygrał ich faworyt. Po części to nawet pozytywne zjawisko, gdyż przynajmniej nie jestem im obojętny - powiedział Nicki.

Po dwóch sezonach panowania, Nicki Pedersen pożegnał się z tytułem Indywidualnego Mistrza Świata na rzecz Jasona Crumpa. - Jasonowi należą się wielkie gratulacje - on jest jednym z najlepszych zawodników w historii tej dyscyplinie i wywalczył ten tytuł jak najbardziej zasłużenie. Crump na początku sezonu był nie do zatrzymania, a teraz wrócił na tor po ciężkiej kontuzji i potrafił obronić wypracowaną przewagę. Należy mu się naprawdę wielki szacunek - dodał Duńczyk.

32-latek ma nadzieję, że wygrana w Bydgoszczy to zwiastun jego powrotu na tron w sezonie 2010. - Nie mogłem sobie wymarzyć lepszego zakończenia sezonu. To sprawia, że łatwiej mi będzie zapomnieć o wszystkich tegorocznych porażkach i skupić się na przyszłorocznej rywalizacji, która dla mnie właśnie się rozpoczęła - zakończył Pedersen.

Źródło artykułu: