- Jeśli chodzi o pożegnanie z Krzysiem Kasprzakiem, to powiem krótko i zwięźle: za całokształt. Ja chcę mieć zawodników, którzy są z klubem od pierwszego do ostatniego dnia, którzy się z nim utożsamiają, a nie ciągle narzekają - nie pasuje tor, nie pasuje co innego. W takim wypadku trzeba sobie szukać nowego miejsca pracy - powiedział na antenie Radia Elka włodarz klubu z Wielkopolski.
Dworakowski będzie jednak jeszcze rozmawiał z wychowankiem Unii i być może, co jest mało prawdopodobne, zmieni wkrótce swoją decyzję. - Krzysiu, gdyby był rozsądniejszy, to nie widzę przeszkód, żeby startował z nami w roku 2010, a jak nie, to w 2011. Będę z nim jeszcze na ten temat rozmawiał - dodał prezes Byków.
Włodarz ekipy z województwa wielkopolskiego nie wyklucza także większej przebudowy składu 12-krotnego Drużynowego Mistrza Polski. - O wszystkim zadecydują jeszcze dwie rzeczy: musi być całkiem zdrowy Damian Baliński oraz zawodnicy muszą wiedzieć, że nie oceniają ich tylko kibice, ale i my, którzy z nimi pracujemy od poniedziałku do piątku - kontynuował Dworakowski.
W kuluarach mówi się, że przed sezonem 2010 do składu Byków dołączy jeden z czołowych żużlowców cyklu Grand Prix. - Mamy kilka ciekawych ofert i uważam, że w 2010 roku pojedziemy, żeby osiągnąć rozsądny wynik - zakończył prezes Unii.
Przypomnijmy, że Unia Leszno była faworytem tegorocznych rozgrywek Speedway Ekstraligi, a tymczasem została wyeliminowana już w pierwszej rundzie play-off przez Włókniarza Częstochowa.