Piotr Protasiewicz: Szkła pewnie nie zobaczymy

W najbliższy czwartek ma w końcu dojść do pierwszego finałowego meczu Speedway Ekstraligi pomiędzy Falubazem Zielona Góra a Unibaksem Toruń. Piotr Protasiewicz nie dopuszcza do siebie myśli, że spotkanie mogłoby zostać przełożone po raz czwarty.

- Mecz na pewno się odbędzie. Nie rozważam sytuacji, że znów coś pójdzie źle i finały skończą się po Wszystkich Świętych. Jeśli chodzi o nawierzchnię, to musi się nadawać do jazdy. Szkła pewnie nie zobaczymy, ale powinna być w miarę dobra do walki, żebyśmy mogli odjechać zawody na wysokim poziomie oraz skończyć je cało i zdrowo. Czasem plany gospodarzy związane z przygotowaniem toru schodzą na dalszy plan. Choć ma być ocieplenie i kto wie, może uda się zrobić go tak, jak na poprzednie mecze ligowe - powiedział "PePe" w rozmowie z Gazetą Lubuską.

Protasiewicz po raz ostatni w zawodach startował dwa tygodnie temu - w lidze czeskiej. Lider Falubazu ma nadzieję na trening w tym tygodniu. - Nie startujemy, nie trenujemy, a wszyscy oczekują od nas fajnego występu i postawy na wysokim poziomie. Może nie nerwowość, ale mała niepewność wkrada się w nasze szeregi - dodał.

Źródło artykułu: