Żużel. Potwierdziły się problemy Zmarzlika. "Nie czułem się komfortowo"

WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik

Bartosz Zmarzlik był najlepszym zawodnikiem Platinum Motoru Lublin w meczu z For Nature Solutions KS Apator Toruń, ale jego zespół przegrał 44:46. Mistrz świata nie był zadowolony ze swojej jazdy - tym bardziej, że to on stracił kluczowy punkt.

[tag=857]

For Nature Solutions KS Apator Toruń[/tag] miał już sześć punktów nad Platinum Motorem Lublin po 12 biegach meczu szóstej kolejki PGE Ekstraligi. Ale w 13 duet Fredrik Lindgren - Bartosz Zmarzlik stanął na wysokości zadania - wygrał 5:1 i zniwelował starty do dwóch oczek.

W 14 nieoczekiwanie podwójne zwycięstwo przywieźli Jack Holder i Jarosław Hampel. W tym momencie wydawało się, że goście wywiozą z Torunia przynajmniej punkt. Ale tak się nie stało. Zmarzlik na ostatnich metrach decydującego wyścigu stracił cenny punkt na rzecz Roberta Lamberta, w wyniku czego Motoarena eksplodowała z radości.

Zmarzlik w sześciu biegach zapisał obok swojego nazwiska 12 punktów i bonus. Przez cały mecz męczył się jednak niemiłosiernie. - Dziś byłem strasznie wolny. Na początku nic nie było - ani startu, ani trasy. Później starty były lepsze, ale byłem bardzo wolny i nic więcej nie mogłem zrobić. Szukaliśmy - dwa motocykle, wszystkie zębatki świata, ale nic nie było odpowiednie na dzisiejszy wieczór. Nie czułem się komfortowo na motorze - przyznał po zakończeniu spotkania przed kamerą Canal+ Sport.

W niedzielę potwierdziły się problemy Zmarzlika, którego średnia biegowa na Motoarenie jest najniższa jeśli chodzi o wszystkie tory PGE Ekstraligi. - Jeśli motocykl pomaga, to wszędzie dobrze się jeździ. Fakt, że w zmaganiach ligowych miewam tu problemy. Nie mogliśmy znaleźć prędkości. Cały czas się mijaliśmy z doborem silników i regulacją. Te punkty ciułałem, ale nie było ich tyle, ile bym chciał - ocenił.

Dla Motoru był to kolejny mecz bez kontuzjowanego Dominika Kubery. Zmarzlik nie ukrywa, że strata takiego zawodnika ma ogromne znaczenie, ale klub musi skupić się na tym, na co ma wpływ.

ZOBACZ WIDEO: Zachwycał jako junior, jako senior zaliczył zjazd formy. Piotr Baron o Bartoszu Smektale

- Bez Dominika jest nam ciężko. Jest bardzo ważnym ogniwem naszego zespołu. Czekamy na jego powrót, choć najważniejsze jest to, aby się dobrze czuł. Z każdego spotkania jako drużyna musimy wyciągać ile się da - zakończył.

Czytaj także: 
Żużel. Fatalne zachowanie kibiców. Stal Gorzów opuszczała stadion w eskorcie policji!
Żużel. Cellfst Wilki Krosno coraz niżej. Tabela i statystyki PGE Ekstraligi

Komentarze (3)
avatar
helpik
22.05.2023
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
sasiny już wam w głowie Vacul.......... wyrzucicie Kubere ???? bo po kontuzji już tak nie będzie śmigał ! 
avatar
you
21.05.2023
Zgłoś do moderacji
4
4
Odpowiedz
Mikkel wracaj. Nie chcemy przepłacanych gwiazdeczek, które nalepsze fury zostawiają na Grand Prix 
avatar
yes
21.05.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Okazał