Żużel. Sawina wskazał, co trzeba zrobić, by wygrywać w Częstochowie. "Mamy wiele do analizy"

WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Patryk Dudek
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Patryk Dudek

For Nature Solutions KS Apator Toruń mógł wygrać w niedzielę w Częstochowie. Robert Sawina nie ukrywa, że jego podopieczni za dużo potracili punktów na dystansie i to było efektem wyjazdu na tarczy.

Faworytem hitu niedzielnego ścigania przy ul. Olsztyńskiej w Częstochowie był Tauron Włókniarz. Gospodarze w biegu młodzieżowym przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść i goście, choć próbowali, to nie zdołali osiągnąć rezultatu, który pozwoliłby im odrobić stratę.

- Na pewno jest niedosyt w związku z punktami, które wypracowaliśmy, ale ostatecznie je straciliśmy. Ten tor ma wiele linii i możliwości do jazdy, więc trzeba tym żużlem się mocno pobawić, aby na końcu powiedzieć, że zrobiło się wszystko - mówił po meczu Robert Sawina.

- W trakcie wyścigu trzeba się dostosować do warunków, jakie dyktuje rywal, bo na przykład manewry Leona Madsena są znane, że jeśli on atakuje, to jest to z wyjścia z łuku. Na pewno mamy wiele do analizy - dodał szkoleniowiec.

ZOBACZ WIDEO: Zachwycał jako junior, jako senior zaliczył zjazd formy. Piotr Baron o Bartoszu Smektale

Trener For Nature Solutions KS Apatora Toruń przyznał w pomeczowej Ekstraliga Media Center, że Anioły przyjechały na południe kraju, by stworzyć, jak najlepsze widowisko z korzyścią dla siebie. - Gdybyśmy nie potracili punktów, to byłoby one wyrównane do samego końca. Jest szansa, by w rewanżu zdobyć bonus i na tym się skupimy - komentował Sawina.

Torunianie w swoich szeregach mieli dwóch zawodników, którzy w przeszłości ścigali się w biało-zielonych barwach, a są to Emil Sajfutdinow i Paweł Przedpełski. Czy ich nabyta wiedza była jakoś pomocna?

- Rozmawialiśmy na temat tego, co było kiedyś, ale wiele się pozmieniało, bo obaj startowali tutaj wiele lat temu. Także i w sprzęcie nastąpiły zmiany i trudno się na tym opierać, choćby w kwestii pogody czy przygotowania toru - zakończył Sawina.

Czytaj także:
Fatalny wynik testu przed rundą Grand Prix. Zawodnicy odmówili jazdy!
Kamil Bortniczuk gościł reprezentację Polski. Poruszono ważny temat

Komentarze (17)
avatar
Piters
1.06.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W Toruniu za to Czewa bez szans. 51:39 to najmniejszy wymiar kary 
avatar
DonLemon ACM and CKM
30.05.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Gdyby, gdyby, gdyby. Włókniarz też miał swojego pecha (2xd u Drabika). 
avatar
tomas68
30.05.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Robert jeszcze z 3 razy bęcki do wygranego meczu. 
avatar
maks pierwszy
30.05.2023
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
ile Maksiu stracił na defektach dymek by wąchali nominowane TO 9 pun oj trenerze trochę logiki 
avatar
Woland95
30.05.2023
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Panie Sawina...podpowiem Panu...trzeba być Motor Lublin aby wygrać w Częstochowie.