Żużel. Wiemy, co zawiodło w motocyklach Drabika. "Straciliśmy cenne punkty"

WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Maksym Drabik
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Maksym Drabik

Hit 7. kolejki PGE Ekstraligi, w którym to Tauron Włókniarz Częstochowa podejmował For Nature Solutions KS Apator Toruń (49:41) nie rozczarował. Po meczu dużo mówiło się nie tylko o widowisku, ale i Maksymie Drabiku. Trener zdradził, co zawiodło.

- Mamy spory niedosyt w związku z pozycjami wypracowanymi na dystansie, które zostały przez nas stracone na ostatnich metrach. Mamy szereg materiałów do analizy. Można powiedzieć, że mieliśmy zaledwie 3,5 zawodników, którzy punktowali, a to trochę za mało - skomentował Robert Sawina menedżer For Nature Solutions KS Apatora Toruń.

- Cieszymy się z wygranej. Maksym Drabik miał problemy z prądami, w jednym i drugim motocyklu. Zmienili, a to się powtórzyło. I potraciliśmy punkty - powiedział Lech Kędziora trener Tauron Włókniarza Częstochowa.

- Tor był świetny do ścigania i myślę, że spotkanie mogło się podobać. Pierwsze wyścigi zapewniły drużynie spokój na dalszą część meczu. Cały zespół zasłużył na wyróżnienie łącznie z debiutantem na własnym torze, Kacprem Halkiewiczem - dodał Kędziora.

ZOBACZ WIDEO: Zachwycał jako junior, jako senior zaliczył zjazd formy. Piotr Baron o Bartoszu Smektale

Czytaj także:
Fatalny wynik testu przed rundą Grand Prix. Zawodnicy odmówili jazdy!
Kamil Bortniczuk gościł reprezentację Polski. Poruszono ważny temat

Źródło artykułu: WP SportoweFakty