Żużel. Poznaliśmy dziką kartę na 1. finał SEC. Wybór mógł być tylko jeden

Konrad Cinkowski 02 Czerwca 2023, 14:32

WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Maksym Drabik

• Żużel. Mimo porażki upatruje pozytywów. To mu pomogło przed pierwszym biegiem

W tym pierwszym gronie znaleźli się Leon Madsen i Mikkel Michelsen, którzy zapewnili sobie utrzymanie w ubiegłym sezonie oraz Kacper Woryna, który awansował poprzez SEC Challenge.

W czwartek do tego trio dołączył Maksym Drabik, który w Częstochowie przywdzieje plastron z numerem szesnastym. Będzie to dla niego drugi występ w turnieju mistrzostw Europy.

Po raz pierwszy w Tauron SEC obejrzeliśmy go w 2019 roku i to również za sprawą dzikiej karty. Wówczas miało to miejsce na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Drabik nie wypadł tam najlepiej, bo zdobył sześć punktów i zajął dopiero dwunastą lokatę. Co ciekawe, w finale pojechali jego trzej obecni klubowi partnerzy - Michelsen, który wygrał, Madsen (2. miejsce) i Woryna (4. miejsce).

Lista startowa 1. finału TAURON SEC:
1. Grzegorz Zengota (Polska)
2. Vaclav Milik (Czechy)
3. Maksym Drabik (Polska)
4. Adam Ellis (Wielka Brytania)
5. Kacper Woryna (Polska)
6. Leon Madsen (Dania)
7. Dimitri Berge (Francja)
8. Jan Kvech (Czechy)
9. Antonio Lindbaeck (Szwecja)
10. Dominik Kubera (Polska)
11. Janusz Kołodziej (Polska)
12. Andrzej Lebiediew (Łotwa)
13. Mikkel Michelsen (Dania)
14. Patryk Dudek (Polska)
15. Kai Huckenbeck (Niemcy)
16. Andreas Lyager (Dania)

Czytaj także:
Sawina wskazał, co trzeba zrobić, by wygrywać w Częstochowie
Fatalny wynik testu przed rundą Grand Prix. Zawodnicy odmówili jazdy!