Żużel. Postawić się Motorowi i przerwać złą passę. GKM może sprawić niespodziankę?

WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Gleb Czugunow
WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Gleb Czugunow

W niedzielę o godzinie 16:30 rozpocznie się spotkanie, w którym GKM Grudziądz podejmie Motor Lublin. Obie drużyny są w tej chwili po dwóch stronach tabeli, ale gospodarze w przeszłości udowadniali, że potrafią się zmobilizować w trudnych momentach.

Siedem meczów, jeden remis, sześć porażek, punkt w ligowej tabeli, minus 70 małych "oczek" i ostatnie miejsce w PGE Ekstralidze. W taki sposób pierwszą rundę zakończył ZOOleszcz GKM Grudziądz. Platinum Motor Lublin z kolei odniósł pięć zwycięstw przy dwóch przegranych i z 10 punktami jest wiceliderem ligowej tabeli.

Najlepszym zawodnikiem Gołębi pod względem średniej jest w tej chwili Nicki Pedersen, który ze średnią 2,065 zajmuję 14. pozycję na liście klasyfikacyjnej. Na 20. pozycji jest za to Max Fricke (1,947). Reszta żużlowców ekipy z województwa kujawsko-pomorskiego nie mieście się wśród 30 najlepszych najlepszej żużlowej ligi świata. Dodatkowo Duńczyk, w przeciwieństwie do Australijczyka znajduje się raczej na fali opadającej.

Koziołki w czołowej "30" posiadają z kolei aż sześć nazwisk. Najlepszym z nich jest oczywiście Bartosz Zmarzlik, aktualnie najskuteczniejszy zawodnik w PGE Ekstralidze (2,600). Ósmą lokatę zajmuje Dominik Kubera, ale on w Grudziądzu na pewno nie wystąpi, ponieważ cały czas dochodzi do siebie po odniesionej kontuzji. Na 12. miejscu znajduję się Fredrik Lindgren, 13. Jack Holder, 22. Jarosław Hampel, a 23. Mateusz Cierniak.

ZOBACZ WIDEO: Zachwycał jako junior, jako senior zaliczył zjazd formy. Piotr Baron o Bartoszu Smektale

Samo zestawienie tej statystyki wskazuje od razu zdecydowanego faworyta tego spotkania i to nawet bez względu na tu, że mecz odbędzie się na torze GKM-u. Zresztą ten nie jest już tak ogromnym atutem grudziądzan jak jeszcze kilka sezonów temu. Chociaż trzeba jednakże podkreślić, że podopieczni Janusza Ślączki faktycznie lepiej punktują u siebie. Dodatkowo w pierwszym pojedynku w Lublinie zespół z województwa lubelskiego zwyciężył 55:35.

W takim razie, gdzie swoich szans powinni upatrywać gospodarze niedzielnej potyczki? Na pewno, chociażby w tym, że w ostatnim czasie swoją formę ustabilizował Fricke i jak sam przyznawał, coraz lepiej dogaduje się z domową nawierzchnią, która jeszcze na początku sezonu sprawiała mu różne problemy. Duże znaczenie będzie również miała forma Pedersena, który po ogromnych kłopotach zdrowotnych zaczął spisywać się gorzej, jednakże czas powinien grać na jego korzyść i trzykrotny indywidualny mistrz świata powinien spisać się zdecydowanie lepiej, niż w pierwszym spotkaniu pomiędzy tymi drużynami.

Szkoleniowiec Gołębi z kolei wierzy w lepszą postawę Frederika Jakobsena i Gleba Czugunowa. Obaj są w słabej formie w tegorocznych rozgrywkach PGE Ekstraligi. Wystarczy napisać, że w ostatnich dwóch meczach łącznie zdobyli 10 punktów. Dla przykładu sam Wadim Tarasienko zapisał na swoim koncie w tym czasie 12 "oczek". Obaj przyzwoicie zaprezentowali się jednak w zawodach poza granicami naszego państwa. - Cieszę się, że dobrze pojechał w Szwecji, ale chciałbym, aby taki wynik zrobił w Grudziądzu. Wtedy bylibyśmy szczęśliwi - powiedział w kontekście 23-latka na przedmeczowej konferencji Ślączka.

Kolejnym faktem, który może działać korzystnie dla grudziądzan to brak Kubery w składzie Koziołków na zbliżający się mecz. Nie ma co ukrywać, że przed kontuzją był on jednym z liderów swojego zespołu, który na pewno traci kilka "oczek" w każdym spotkaniu z powodu absencji 24-latka. Jest on co prawda zastępowany przez juniorów, którzy także potrafią wywalczyć pojedyncze punkty, a dodatkowo więcej szans dostaje Mateusz Cierniak, ale młodzieżowcy nigdy nie wypełnią w pełni luki po jednym z najlepszych polskich żużlowców.

Trzeba wspomnieć o torze w województwie kujawsko-pomorskim. On nie jest już tak dużym atutem jak w przeszłości, ponieważ większość rywali zdążyła go doskonale poznać, ale pomaga za to samym gospodarzom, co ma duże znaczenie dla juniorów GKM-u. Co więcej, nie jest on zbyt wymagający, a to woda na młyn dla Pedersena, który ma problemy z przejechaniem czterech okrążeń na trudniejszych nawierzchniach. Gołębie pokazały to już w potyczce z Betard Spartą Wrocław. Pomimo tego, że zaczęli ją słabo, to ostatecznie zdobyli 42 punkty, a przecież wrocławianie wydają się drużyną silniejszą niż Motor.

Argumentów za zwycięstwem przyjezdnych wymieniać tak naprawdę nie trzeba, ponieważ wystarczy spojrzeć tylko na same nazwiska, jakie znajdują się w ekipie z województwa lubuskiego. Nie bez przyczyny są oni wskazywani, obok Sparty, jako główny faworyt do wygrania PGE Ekstraligi i w ich przypadku obronienia tytułu drużynowych mistrzów Polski. Do tej pory przegrali dwa mecze, dwukrotnie zdobywając 44 punkty. Najpierw nie dali rady u siebie pokonać klubu z Wrocławia, a później, dosłownie na kresce, stracili zwycięstwo w Toruniu. Teraz na pewno nikt nie wyobraża sobie takiego scenariusza i wszyscy w Lublinie chcą zgarnięcia pełnej puli.

Mimo wszystko GKM Grudziądz nie stoi całkowicie na straconej pozycji. Ich potencjalna wygrana może się ziścić, jeśli kilka elementów zgra się dokładnie w tym samym momencie. Lublinianie również nie muszą wcale do tego meczu podchodzić jak do walki na śmierć i życie, ponieważ trudno oczekiwać, że uda im się wyprzedzić Spartę w rundzie zasadniczej, a za to nie ma też kandydatów, którzy mogliby zepchnąć zespół Jacka Ziółkowskiego z drugiej lokaty. Trzeba również pamiętać, że w tym meczu gospodarze nic nie muszą, ale wszystko mogą. Jeśli przegrają, to nikt ich nie będzie za to krytykował, ale w przypadku zwycięstwa sprawią niespodziankę, która może dać im ogromnego motywującego kopa.

Awizowane składy:

ZOOleszcz GKM Grudziądz
9. Max Fricke
10. Gleb Czugunow
11. Wadim Tarasienko
12. Frederik Jakobsen
13. Nicki Pedersen
14. Kacper Łobodziński
15. Kacper Pludra

Platinum Motor Lublin
1. Jarosław Hampel
2. Jack Holder
3. Fredrik Lindgren
4. Kacper Grzelak
5. Bartosz Zmarzlik
6. Bartosz Bańbor
7. Mateusz Cierniak

Początek spotkania: 4 czerwca (niedziela), godz. 16:30
Sędzia: Michał Sasień 
Komisarz toru: Tomasz Walczak 
Komisarz techniczny: Ryszard Walus

Prognozowana pogoda na niedzielę (za: yr.no)
Temperatura: 23°C
Wiatr: 7,2 km/h
Deszcz: 0,0 mm

Czytaj także:
Żużel. Trener kadry narodowej widzi u niego progres. Mówi o... czarodziejskiej różdżce
Żużel. Biało-czerwone podium w Pradze! Wymarzony start Polaków w SGP2

Źródło artykułu: WP SportoweFakty