Żużel. Stal z przygodami, ale mecz i tak miała pod kontrolą. Wilki były bezzębne

WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Martin Vaculik
WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Martin Vaculik

Przez około pół meczu Cellfast Wilki były w kontakcie z ebut.pl Stalą, ale głównie z uwagi na to, że gorzowian kilka razy dopadał pech. Potem los się odwrócił i faworyt spotkania w ramach 9. rundy PGE Ekstraligi uciekł, wygrywając je aż 57:33.

O zamieszaniu sprzed blisko trzech tygodni w Krośnie, gdzie mecz tych drużyn został przerwany już po dziewięciu wyścigach z uwagi na zły stan toru, najlepiej już na dobre zapomnieć. W Gorzowie takich wątpliwej jakości przygód nie było, za to można było w pełni skupić się na żużlowych emocjach.

Faworytem rewanżu Stali z Wilkami niewątpliwie była ta pierwsza drużyna i nie tylko z uwagi na to, że na Podkarpaciu zwyciężyła (28:26) lub że w parku maszyn brakowało zawieszonego trenera gości Ireneusza Kwiecińskiego. W ostatnim czasie dyspozycja jednych i drugich jest bowiem wyraźnie na przeciwnych biegunach. Dzięki temu gorzowianie podskoczyli w tabeli, a krośnianie w niej spadli.

W piątkowy wieczór widać było, na jakim obecnie etapie są obie ekipy, choć gościom z początku werwy jeszcze nie brakowało. Starali się kąsać i w pierwszej serii mieli też trochę szczęścia, bo po walce w kontakcie z Jasonem Doylem zanotował defekt Szymon Woźniak (spadł łańcuch), a potem w taśmę wpakował się Oskar Paluch. Aktualni drużynowi wicemistrzowie Polski wygrywali za to każdy bieg indywidualnie i zdołali objąć prowadzenie 14:10.

Tymczasem na start drugiej serii mknący po pewne zwycięstwo Martin Vaculik zanotował defekt i z 3:3 zrobiło się 1:5, ponieważ Wiktor Jasiński jechał ostatni. Było remisowo, ale niewątpliwie przyjezdni na taki wynik nie zasługiwali. Od szóstego biegu, w którym Doyle wyraźnie przegrał z Andersem Thomsenem, Stal ponownie zaczęła budować przewagę. Przed drugim równaniem znów wynosiła cztery "oczka" (23:19), bo podobnie jak Duńczyk drugą "trójkę" zgarnął Oskar Fajfer, ale już Woźniak dojechał do mety za Andrzejem Lebiediewem.

ZOBACZ WIDEO: Cegielski mówi o zmianach w regulaminie. Paluch nie powinien wyjechać do biegu z Kołodziejem?
[b]

[/b]
 
Drużyna prowadzona przez Stanisława Chomskiego więcej nie straciła zapasu, a jeszcze go poprawiała. Werwa Wilków na dość przyczepnym torze zaczęła gasnąć. Co więcej, w gonitwie dziewiątej krośnianom przytrafiło się to, co gorzowianom w piątym. Defekt na prowadzeniu zanotował Doyle (złapał gumę), a że Mateusz Świdnicki jechał ostatni, to mieliśmy 5:1 dla gospodarzy. Przed przerwą Vaculik potwierdził, że jest świetnie dysponowany, a punkt zdobył też Jasiński. Stal uciekała więc dalej (35:25).

Wilki były bezzębne, bo poza Vaclavem Milikiem, który skorzystał na wspomnianym pechu Vaculika, nie wygrywały indywidualnie, więc i zarazem drużynowo. A tak o nawet przyzwoity rezultat na Stadionie im. Edwarda Jancarza nie było szans powalczyć. Na domiar złego Doyle został wykluczony za spowodowanie upadku Woźniaka w wyścigu jedenastym i to raczej można uznać za kontrowersję. Co więcej, w powtórce Jasiński dotarł do linii mety drugi, pokonując Krzysztofa Kasprzaka, który nie skorzystał z chaotycznej jazdy rywala.

Już po dwunastej odsłonie wieczoru stało się jasne, że mająca wszystko pod pełną kontrolą Stal zgarnie za spotkanie 9. rundy PGE Ekstraligi pełną pulę punktów. Spodziewanie doskonale spisywał się Vaculik, a za moment także gnający po czysty jak łza komplet Thomsen oraz po "płatny" Fajfer.

Pod koniec pierwszej od siedemnastu lat konfrontacji klubów z obu miast na owalu w Gorzowie byliśmy świadkami najlepszego biegu zawodów. Vaculik wyprzedził Doyle'a, a po chwili to samo zrobił Woźniak. Australijczyk uznał, że tego za wiele i również zdecydowanie odegrał się Polakowi, a jeszcze przy okazji skorzystał na tym Lebiediew. Ostatecznie Stalowcy powybijali Wilkom resztę kłów w piętnastym wyścigu i osiągnęli przewagę aż 24 punktów.

Wyniki:

ebut.pl Stal Gorzów - 57
9. Szymon Woźniak - 7 (d,1,3,3,0)
10. Oskar Fajfer - 12+3 (3,3,2*,2*,2*)
11. Martin Vaculik - 12 (3,d,3,3,3)
12. Wiktor Jasiński - 5+1 (1,1,1,2*)
13. Anders Thomsen - 15 (3,3,3,3,3)
14. Oskar Paluch - 3 (3,t,0)
15. Mateusz Bartkowiak - 3 (1,1,1)
16. Jakub Stojanowski - ns

Cellfast Wilki Krosno - 33
1. Jason Doyle - 8 (2,2,d,w,2,2)
2. Mateusz Świdnicki - 1 (-,-,1,-,-)
3. Vaclav Milik - 6+1 (1,3,1*,1)
4. Krzysztof Kasprzak - 7+1 (2,2*,2,1,d)
5. Andrzej Lebiediew - 8+1 (2,2,2,0,1*,1)
6. Krzysztof Sadurski - 1 (0,1,0)
7. Denis Zieliński - 2 (2,0,0)
8. Szymon Bańdur - 0 (0,0)

Bieg po biegu:
1. (59,67) Vaculik, Doyle, Milik, Woźniak (d/4) - 3:3 - (3:3)
2. (59,65) Paluch, Zieliński, Bartkowiak, Sadurski - 4:2 - (7:5)
3. (59,29) Thomsen, Lebiediew, Jasiński, Bańdur - 4:2 - (11:7)
4. (59,62) Fajfer, Kasprzak, Sadurski, Paluch (t) - 3:3 - (14:10)
5. (60,48) Milik, Kasprzak, Jasiński, Vaculik (d/1) - 1:5 - (15:15)
6. (59,51) Thomsen, Doyle, Bartkowiak, Bańdur - 4:2 - (19:17)
7. (59,81) Fajfer, Lebiediew, Woźniak, Zieliński - 4:2 - (23:19)
8. (60,09) Thomsen, Kasprzak, Milik, Paluch - 3:3 - (26:22)
9. (59,93) Woźniak, Fajfer, Świdnicki, Doyle (d/1) - 5:1 - (31:23)
10. (59,72) Vaculik, Lebiediew, Jasiński, Sadurski - 4:2 - (35:25)
11. (59,65) Woźniak, Jasiński, Kasprzak, Doyle (w/su) - 5:1 - (40:26)
12. (60,06) Vaculik, Doyle, Bartkowiak, Zieliński - 4:2 - (44:28)
13. (60,06) Thomsen, Fajfer, Milik, Lebiediew - 5:1 - (49:29)
14. (60,28) Vaculik, Doyle, Lebiediew, Woźniak - 3:3 - (52:32)
15. (60,48) Thomsen, Fajfer, Lebiediew, Kasprzak (d/4) - 5:1 - (57:33)

Sędzia: Michał Sasień
Komisarz toru: Paweł Stangret
Zestaw startowy: I
NCD: 59,29 s. - uzyskał Anders Thomsen (Stal) w biegu 3.
Wynik dwumeczu: 85:59 dla Stali, która zdobyła bonus.

CZYTAJ WIĘCEJ:
Sztab Stali odpiera zarzuty. Tłumaczą o co chodziło z Paluchem
Jedna gwiazda zostanie, a druga odejdzie? Nowe informacje ze Stali

Źródło artykułu: WP SportoweFakty