Żużel. Groźna sytuacja w Ostrowie. Wiadomo, co ze zdrowiem Berntzona

WP SportoweFakty / Anna Kłopocka / Na zdjęciu: Oliver Berntzon
WP SportoweFakty / Anna Kłopocka / Na zdjęciu: Oliver Berntzon

Do niebezpiecznej sytuacji doszło w 13. biegu meczu Arged Malesa Ostrów - Enea Falubaz Zielona Góra (34:55). Do płotu dociśnięty został Oliver Berntzon i wyraźnie odczuwał skutki tego zdarzenia. Wiadomo, co mu dolega.

Oliver Berntzon był liderem Arged Malesy Ostrów w przegranym meczu z Enea Falubazem Zielona Góra. Biało-czerwoni ulegli faworytowi ligi aż 34:55, czym mocno skomplikowali sobie sytuację.

Szwed jako jedyny spośród gospodarzy wywalczył dwucyfrówkę. W końcówce musiał zmagać się ze sporym bólem. To efekt zdarzenia z 13. biegu. Rasmus Jensen poszerzył tor jazdy i nie zostawił miejsca Berntzonowi. Zahaczył o zawodnika Arged Malesy, a ten zwolnił i zjechał z toru.

- Czuję bardzo duży ból w stopie. Wydaje mi się, że nie złamałem żadnej kości. Uraz jest jednak bardzo bolesny i ciężko jeździło się w końcówce - wyjaśnił Berntzon w rozmowie z WP SportoweFakty.

ZOBACZ WIDEO: Patryk Dudek o swoich problemach. "Straszny moment życia i kariery"

- Znaleźliśmy się w tym samym miejscu. Nie obwiniam go, ale nie było jak się tam zmieścić. Kiedy znalazłem się przy samej bandzie, moja stopa utknęła, prawie się przewróciłem. Miałem szczęście, że sędzia wszystko dostrzegł - dodał.

Szwed początkowo myślał, że doszło u niego do złamania. Zjechał z toru i pojawili się przy nim lekarze. Pierwsze badania nie wykazały jednak kontuzji, wobec czego mógł kontynuować udział w tym meczu. Wynik zespołu go rozczarował.

- Tor znacznie się różnił od tego, który był w poprzednich meczach, ale taki sam, jaki mieliśmy na treningu w piątek. Byłem zadowolony z tego, jak został przygotowany, ale niektórzy zawodnicy na niego narzekali. Musimy cały czas jeździć na takiej samej nawierzchni i mam nadzieję, że utrzymamy tor w takim stanie, jaki był teraz - zakończył.

Czytaj także:
Polonia górą w Poznaniu mimo podwójnego osłabienia. Przyjemski skradł show
Enea Falubaz jest nie do zatrzymania! Tabela i statystyki 1. Ligi Żużlowej

Komentarze (8)
avatar
OLEWAJCA
12.06.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
NIC TAM NIE BYŁO ,TRZEBA BYŁO TEZ WYRZUCIC ZAWODNIKOW FALUBAZ ZA TO ZE LEBIODA MUSIELAK SAM NA WŁASNE ZYCZENIE JAK POCZATKUJACY JUNIOR ZALICZYŁ 2 RAZY GLEBE 
avatar
Nazgul700
12.06.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dobrze, ze decyzja sedziego nie wypaczyla koncowego wyniku :) 
avatar
ABC- prawdziwy
11.06.2023
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
Być może będę zaraz zjechany ale wykluczenie Rasmusa było słuszne. I mówię to ja kibic Falubazu. Nie było kontaktu owszem co oglądałem na powtórkach ale atak był bez pardonu i na zasadzie nie b Czytaj całość
avatar
ABC- prawdziwy
11.06.2023
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Być może będę zaraz zjechany ale wykluczenie Rasmusa było słuszne. I mówię to ja kibic Falubazu. Nie było kontaktu owszem co oglądałem na powtórkach ale atak był bez pardonu i na zasadzie nie b Czytaj całość
avatar
ABC- prawdziwy
11.06.2023
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Być może będę zaraz zjechany ale wykluczenie Rasmusa było słuszne. I mówię to ja kibic Falubazu. Nie było kontaktu owszem co oglądałem na powtórkach ale atak był bez pardonu i na zasadzie nie b Czytaj całość