Doświadczony, 36-letni zawodnik nie może liczyć na regularne starty w najlepszej żużlowej lidze świata. Wystąpił tylko w meczu 1. kolejki PGE Ekstraligi z Tauron Włókniarzem, gdzie zdobył 2 punkty i bonus. Od tego czasu pozostawał w rezerwie, ale teraz ZOOleszcz GKM Grudziądz nie powinien robić problemów zawodnikowi w zmianie barw klubowych.
Mateusz Szczepaniak najprawdopodobniej trafi do Abramczyk Polonii Bydgoszcz lub H.Skrzydlewska Orła Łódź. Z naszych informacji wynika, że nie ma tematu transferu do InvestHousePlus PSŻ-u Poznań, a w klubie tym z pewnością trzymają kciuki, żeby w przypadku Szczepaniaka nie było też tematu Orła, bo to z tą drużyną poznaniacy będą toczyć walkę o utrzymanie w 1. Lidze Żużlowej.
Polonia potrzebuje wzmocnienia, bo przez kilka tygodni będzie musiała radzić sobie bez kontuzjowanego Daniela Jeleniewskiego. Poza tym w Bydgoszczy cały czas wierzą, że będą w stanie powalczyć o awans, a ze Szczepaniakiem w składzie szanse na to być może delikatnie się zwiększą, choć trzeba pamiętać, że zawodnik ten od początku sezonu ścigał się w ledwie kilku zawodach.
ZOBACZ WIDEO: Cegielski mówi o zmianach w regulaminie. Paluch nie powinien wyjechać do biegu z Kołodziejem?
Natomiast w Łodzi ze składu wypadł kontuzjowany Tomasz Gapiński. Orzeł ma trudną sytuację, bo czeka go walka o utrzymanie, a w takiej formie jaką drużyna ostatnio prezentuje, bez wzmocnień może być o to trudno.
Mateusz Szczepaniak miał zapisaną w kontrakcie z GKM-em kwotę sięgającą około pół miliona złotych za podpis. W związku z tym w negocjacjach bardzo ważną kwestią będzie ustalenie kwoty transferu.
Jeśli zawodnik trafi do Polonii, to jego debiut nastąpi już w tę niedzielę w Gdańsku. Gdyby został wypożyczony do Orła, na pierwszy mecz będzie musiał poczekać, bo najbliższe spotkanie łodzian zostało przełożone.