Żużel. Zmarzlik znów był nie do zatrzymania. "Mam z Leszna dobre wspomnienia"

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik

Za nami kolejne spotkanie, w którym Bartosz Zmarzlik był nieuchwytny dla rywali. Trzykrotny mistrz świata pojechał w Lesznie po szósty komplet punktów w PGE Ekstralidze. Po zawodach podzielił się z nami swoimi spostrzeżeniami.

Cztery biegi i cztery zwycięstwa. Bartosz Zmarzlik pewnie wygrywał swoje wyścigi. W swoim stylu atakował rywali po zewnętrznej i trudno było gospodarzom przywieźć go za swoimi plecami. Zawodnik Platinum Motoru Lublin wyprzedzał już w pierwszej serii startów, kiedy często nie oglądamy zbyt wielu mijanek. W trzeciej gonitwie poskromił lidera Byków Jaimona Lidseya.

Jazda Zmarzlika po raz kolejny była ucztą dla oczu, a sam zawodnik potwierdził po meczu, że świetnie czuł się na leszczyńskim owalu.

- Bardzo dobrze mi się jeździło, tor był naprawdę przyjemny. Gospodarze świetnie przygotowali go do zawodów. Prędkość w motocyklu była satysfakcjonująca od samego początku, więc czułem się naprawdę komfortowo - powiedział w rozmowie z WP SportoweFakty Bartosz Zmarzlik po zakończeniu spotkania w Lesznie.

ZOBACZ WIDEO: Cegielski komentuje gigantyczne kary dla PZM i PGE Ekstraligi. "To była patologia"

28-latek radzi sobie doskonale praktycznie na każdym obiekcie, na którym ma okazję jechać. Przyznał jednak, że tor na Stadionie Alfreda Smoczyka jest dla niego w pewien sposób wyjątkowy.

- Mam z Leszna dobre wspomnienia. Zdobyłem tutaj pierwszy tytuł indywidualnego mistrza Polski. Myślę, że ten tor zaliczam do grupy tych bardziej przeze mnie lubianych - podkreślił.

Do piątkowego spotkania mistrzowie Polski przystąpili jako wyraźni faworyci. Co prawda wciąż muszą radzić sobie bez Dominika Kubery, ale po stronie leszczyńskiej jest zdecydowanie więcej osłabień. Unia nie ma do dyspozycji pięciu zawodników, w tym trzech podstawowych - Janusza Kołodzieja, Grzegorza Zengotę i Chrisa Holdera. Ostatecznie goście wygrali 52:38.

- Gospodarze są mocno osłabieni, wszystkim zawodnikom życzę szybkiego powrotu do zdrowia i ścigania. Raczej o tych brakach kadrowych staraliśmy się nie myśleć, bo podejście do każdego meczu musi być takie same, na czele z odpowiednią koncentracją. Gdy tego nie ma, to w trakcie rywalizacji można się na pewnych rzeczach zawieść - zakończył Zmarzlik.

Po piątkowym triumfie Platinum Motor Lublin umocnił się na drugiej pozycji w tabeli. Ma obecnie 16 punktów. Leszczynianie natomiast pozostają z 6 "oczkami", zajmując obecnie piąte miejsce, lecz ledwie z dwoma punktami przewagi nad ZOOLeszcz GKM-em Grudziądz.

Czytaj także:
Błyskawiczna robota Motoru w Lesznie. Unia bez żadnych szans w starciu z mistrzem kraju
Fogo Unia Leszno zaskoczona. "Trzeba było kombinować"

Komentarze (1)
avatar
Antonio Koziobrody
16.06.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pewnie, ze Bartula będzie miał najlepszą srednia!Oby DMPmistrza nie miał i IMP Też bo ten smieszny klubi IMP ani Zlotego kasku jeszcze nie ma hahaha