Żużel. Fogo Unia Leszno zaskoczona. "Trzeba było kombinować"
Zwycięstwem Platinum Motoru Lublin nad Fogo Unią Leszno (52:38) rozpoczęła się batalia o punkty w ramach 10. kolejki PGE Ekstraligi. Bartosz Smektała po meczu przyznał, że tor ich nieco zaskoczył.
Fogo Unia Leszno ponownie zawiesiła wysoko poprzeczkę rywalowi, ale musiała uznać wyższość przeciwnika. W piątek udało się wykręcić 38 oczek.
- Cała drużyna próbuje wyciągać tyle, ile się da. W niepełnym składzie jedziemy już kilka spotkań i tak to będzie wyglądać, bo nie wiadomo, kiedy chłopaki wrócą, choć mam nadzieję, że będzie to jak najszybciej. Myślę, że z Grzegorzem, Januszem, czy Chrisem byłoby inaczej - powiedział po meczu Bartosz Smektała w mix zonie.
Marcelina Rutkowska-Konikiewicz zapytała reprezentanta gospodarzy o tor i o to, czy on ich nie zaskoczył. Rafał Dobrucki doprecyzował, że miał wrażenie, że był twardszy. - Tak, ale nie chcę zdradzać szczegółów. Nie działało to, co działało na ostatnim meczu ze Stalą Gorzów i trzeba było kombinować ze sprzętem - dodał Smektała.
ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Kołodziej, Vaculik, Zmora i Kudriaszow gośćmi Mateusza PukiDrużynowy Mistrz Polski w Lesznie wywalczył 52 punkty i bardzo pewnie przypieczętował zdobycie pełnej puli trzech dużych punktów. Jedną z wyróżniających się postaci był Mateusz Cierniak, który zdobył 9 oczek z bonusem i przegrał tylko raz.
- Początek był dobry, ale było za dużo chaosu w moich pierwszych biegach, bo mimo, że wygrałem dwa pierwsze biegi, to nie czułem się optymalnie. Miałem dobrze dopasowane motocykle, ale popełniałem jeździeckie błędy i trochę jechałem "na odwrót". W piętnastym biegu zgubiłem nieco start i Bartek mnie założył bez problemu. Zawody na plusy, a i wnioski wyciągnę kolejne - skomentował zawodnik, który chwalił również przygotowanie leszczyńskiego toru.
Czytaj także:
Tego brakowało Smektale, kiedy był we Włókniarzu
Junior mówi o atmosferze w Fogo Unii Leszno
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>