Żużel. Ich postawa będzie kluczem do utrzymania. "Cieszę się, że ten pierwszy poczynił progres"

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Vaclav Milik (z lewej) i Jason Doyle
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Vaclav Milik (z lewej) i Jason Doyle

Betard Sparta Wrocław pokonała w niedzielę Cellfast Wilki Krosno. I choć beniaminek czuł niedosyt związany z porażką, to mógł być względnie zadowolony takim wynikiem przeciwko wrocławskiemu walcowi, który nie stracił jeszcze punktów.

- Zawsze istnieją jakieś znaki zapytania, ale nasi zawodnicy szybko połapali się w ustawieniach sprzętu i geometrii toru. Zdawaliśmy sobie sprawę, że to trudny tor, na którym niełatwo o wyprzedzanie, ale mecz jest wygrany, a to było dla nas najważniejsze - skomentował Dariusz Śledź, trener Betard Sparty Wrocław.

- Wiedzieliśmy, że to będzie trudny mecz z faworytem, który wygrywa mecz za meczem. Mimo to uważam, że z biegu na bieg wyglądaliśmy coraz lepiej i możemy być względnie zadowoleni. Kluczem do utrzymania będzie postawa Vaclava Milika i Krzysztof Kasprzaka. Cieszę się, że ten pierwszy poczynił progres - powiedział Michał Finfa, menadżer Cellfast Wilków Krosno.

Czytaj także:
Szokujące doniesienia. Uczestnik cyklu Grand Prix 2 zawiesił starty na żużlu!
Mamy nowych juniorów z licencjami. Wśród nich syn Roberta Wardzały

Źródło artykułu: WP SportoweFakty