Żużel. Zawodnik Tauron Włókniarza grzmi ws. dyskusji o torach. "Każdy chce być komisarzem"
Tauron Włókniarz Częstochowa pokonał w czwartek w Krośnie tamtejsze Cellfast Wilki różnicą ośmiu oczek (49:41). Przed meczem znów głównym tematem było przygotowanie toru, co nie spodobało się Kacprowi Worynie.
Przed czwartkowym meczem Lech Kędziora przed kamerami Eleven Sports 1 przyznał jednak, że jego zawodnicy narzekali na kamienie. Padło nawet porównanie do kamieniołomów.
- Ostatnio za dużo się rozmawia o torach i każdy chce być komisarzem. Nie chcę komentować żadnych warunków torowych, bo nie uważam, że jeździłem w tym roku na trudnym torze gdziekolwiek. Krosno pamiętam dużo gorzej, gdzie były fale, różne sytuacje w przeciągu całej kariery, a to był najrówniejszy z torów, jakie spotkałem - powiedział otwarcie Kacper Woryna w pomeczowej mixzonie.
ZOBACZ WIDEO: Czy Mateusz Świdnicki żałuje transferu do Wilków? Zawodnik zabrał głosKacper Woryna na pytanie Anity Mazur, czy jest już w optymalnej formie odpowiedział, że wierzy w to, iż jego najlepsza wersja jest dopiero przed nim, a wciąż czeka go dużo pracy, by wyniki się poprawiły.
Totalnie rozbite są za to Cellfast Wilki Krosno. Raz, że kolejna porażka przybliża ich do widma spadku do 1. Ligi Żużlowej, a dwa, że w czwartkowym meczu fatalny upadek zaliczyli Vaclav Milik i Krzysztof Kasprzak, a pierwsze informacje mówią, że ten drugi mógł doznać kontuzji lewego kolana.
- Jestem załamany. Wygląda na to, że nasz skład po jednym wyścigu... rozpadł się. Zostaje nam czekać na informacje, oby te najlepsze, że ten najgorszy scenariusz się nie spełnił i że będziemy mogli kontynuować sezon w pełnym składzie - skomentował Andrzej Lebiediew.
Czytaj także:
Szokujące doniesienia. Uczestnik cyklu Grand Prix 2 zawiesił starty na żużlu!
Mamy nowych juniorów z licencjami. Wśród nich syn Roberta Wardzały
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>