Abramczyk Polonia w ostatnim czasie przeżywa trudny okres. Nie tak dawno zespół musiał zmierzyć się z licznymi kontuzjami oraz incydentami meczowymi, wskutek których niektórzy zawodnicy nie byli w stanie dokończyć ligowych zawodów. Właśnie przez to mocno osłabieni bydgoszczanie najpierw minimalnie przegrali w Gdańsku z tamtejszym Zdunek Wybrzeżem.
Później zespół Krzysztofa Kanclerza i Jacka Woźniaka był o krok od zwycięstwa u siebie ze Enea Falubazem, mimo absencji Andreasa Lyagera. Z kolei w ostatnim swoim meczu bydgoszczanie zanotowali trzecią porażkę z rzędu, wyraźnie przegrywając w Ostrowie z Arged Malesą.
Trudny teren
Na okazję do rehabilitacji nie przyjdzie im czekać zbyt długo, bo już w sobotę zespół występujący na co dzień przy Sportowej 2 stawi się w Rybniku, gdzie spróbuje przerwać serię zwycięstw tamtejszego ROW-u. Bydgoszczanie staną przed niełatwym zadaniem.
Podopieczni Antoniego Skupienia w dużej mierze zawdzieczają ostatnie zwycięstwa świetnie dysponowanemu tercetowi w osobach Patricka Hansena, Mateja Zagara i Patryka Wojdyło, których wspiera solidny Jan Kvech. W ostatnim czasie wyżej wymienieni żużlowcy są bardzo dobrze dysponowani i należy spodziewać się, że przez tydzień taki stan rzeczy nie ulegnie zmianie.
ZOBACZ WIDEO: Nicki Pedersen sprzedał jeden z najlepszych silników. Wyjaśnia powody
Jak wspomniał jednak były żużlowiec ROW-u, Jerzy Gryt, zespół ze Śląska nierzadko prezentuje się lepiej na wyjazdach niż na domowym torze przy Gliwickiej 72. To może być szansą dla jego niedzielnych rywali, ale pod jednym warunkiem.
Ta dwójka miała nad czym pracować
Liderzy Abramczyk Polonii muszą zaprezentować się znacznie lepiej niż w Ostrowie. W Wielkopolsce zdecydowanie poniżej swoich możliwości spisał się David Bellego. Francuz rozczarował już nie pierwszy raz w tym sezonie i z pewnością będzie chciał udowodnić, że wciąż stać go na występy więcej niż poprawne.
Nie błysnął także Kenneth Bjerre. Jak do tej pory Duńczyk nie prezentuje kapitalnej dyspozycji z poprzedniego roku, w którym okazał się drugim najskuteczniejszym zawodnikiem całych rozgrywek. Jeżeli wspomniany duet się przełamie, można założyć, że zespół znad Brdy spróbuje zawalczyć o pełną pulę.
Wszak nie można zapominać o rewelacyjnie dysponowanym Wiktorze Przyjemskim, który wprawdzie pokazał ostatnio ludzką twarz i w dwóch meczach nie zanotował kompletu punktów, jednak i tak zakończył je z dwucyfrowym dorobkiem. To świadczy o tym, że osiemnastolatek nie zawiódł i próżno liczyć w tym sezonie na spektakularne wpadki w jego wykonaniu.
Mecz o drugie miejsce
Nierzadko bardzo dobrze na wyjazdach spisuje się również Szymon Szlauderbach. Andreas Lyager udowodnił po powrocie, że mimo dłuższej przerwy nadal jest w stanie być liderem swojego zespołu. A przecież tym razem wyjedzie na obiekt, który był jego domowym w ubiegłym sezonie.
Samo spotkanie może okazać się kluczowe dla losów rywalizacji o drugie miejsce w tabeli na koniec rundy zasadniczej. W tej chwili na tej lokacie plasuje się ROW Rybnik z dorobkiem szesnastu oczek.
Bydgoszczanie jednak depczą mu piętach, mają tylko punkt mniej i bardzo korzystny wynik pierwszego meczu (przy Sportowej 2 padł wynik 53:37). W tym spotkaniu może zdarzyć się dosłownie wszystko. Za drużyną gości na pewno przemawia formacja juniorska, za gospodarzami dużo bardziej stabilna forma liderów. A jaki scenariusz napisze zbliżające spotkanie, kibice dowiedzą się dopiero w sobotnie popołudnie.
Awizowane składy:
ROW Rybnik
9. Brady Kurtz
10. Patryk Wojdyło
11. Matej Zagar
12. Kamil Winkler
13. Patrick Hansen
14. Paweł Trześniewski
15. Kacper Tkocz
Abramczyk Polonia Bydgoszcz
1. Andreas Lyager
2. Mateusz Szczepaniak
3. David Bellego
4. Szymon Szlauderbach
5. Kenneth Bjerre
6. Wiktor Przyjemski
7. Olivier Buszkiewicz
Początek spotkania: 16:30
Sędzia: Tomasz Fiałkowski
Komisarz toru: Krzysztof Okupski + Błażej Skrzeszewski (praktykant)
Wynik pierwszego meczu: 37:53
Prognoza pogody na sobotę (za yr.no):
Temperatura: 26°C
Deszcz: 0.0 mm
Wiatr: 2 km/h
Zobacz także:
- Fogo Unia w tarapatach. Ekspert przepowiada najgorsze
- Zdecydowany komentarz Szczepaniaka. "Enea Falubaz jest na pewno do ugryzienia"