Skazywani na porażkę gdańszczanie walczą w Zielonej Górze. Nicolai Klindt, który wygrał swój pierwszy wyścig, wyszedł słabo spod taśmy i jechał za plecami Przemysława Pawlickiego. Nie zebrał się na czas z toru i sędzia musiał przerwać bieg.
Rafał Kobak długo analizował powtórki, ostatecznie nie tylko przymknął oko na to, że Duńczyk upadł na pierwszym łuku, ale również pokazał mu żółtą kartkę. Ten bieg miał jeszcze dwie powtórki, gdyż najpierw nie wytrzymał Przemysław Pawlicki, który ruszył się na starcie. W trzecim podejściu liderzy Enea Falubazu pewnie pokonali Miłosza Wysockiego.
ZOBACZ WIDEO: Nicki Pedersen sprzedał jeden z najlepszych silników. Wyjaśnia powody