Oceny zawodników Tauron Włókniarza Częstochowa:
Leon Madsen 4. Rozpoczął od ostatniego miejsca i to naprawdę w słabym stylu. Później jednak się przełożył i był tym Madsenem, do którego przyzwyczaił. Dobrze wychodził spod taśmy, ale także na trasie był skuteczny. To on był jednym z tych, który dał sygnał do odrabiania strat.
Maksym Drabik 2+. 25-latek nie będzie najlepiej wspominał swojego 120. występu w PGE Ekstralidze. Nie chodzi tylko o samą zdobycz punktową, ale również o postawę na torze, która była po prostu słaba. Za udany może uznać jedynie dziewiąty bieg. W pozostałych przypadkach wygrywał wyłącznie z juniorami.
Kacper Woryna 4. Do połowy zawodów wydawało się, że pojedzie co najmniej na piątkę. Jako jedyny częstochowianin od początku był spasowany z gorzowskim torem i w kapitalnym stylu wygrał swoje trzy pierwsze gonitwy. Później nagle coś się stało, bo był już zdecydowanie wolniejszy. Co prawda, w 14. biegu jechał na drugim miejscu, ale upadł w niekontrolowany sposób. Na pewno może żałować drugiej części spotkania, ponieważ ten występ miał potencjał na coś więcej.
ZOBACZ WIDEO: Nicki Pedersen sprzedał jeden z najlepszych silników. Wyjaśnia powody
Jakub Miśkowiak 1+. Przez całe zawody miał ogromny problemy ze znalezieniem odpowiednich ustawień. Ostatecznie pokonał tylko Kupca i Jasińskiego. Występ zdecydowanie do zapomnienia.
Mikkel Michelsen 3+. Przeciętny mecz w jego wykonaniu. Słabo rozpoczął i słabo zakończył, a za udaną może uznać wyłącznie środkową fazę zawodów. Sam przyznał, że nie lubi gorzowskiego toru i to potwierdził jego wynik, ponieważ od lidera trzeba wymagać czegoś więcej. Starał się walczyć na dystansie, ale najczęściej czegoś mu brakowało.
Kajetan Kupiec 1. Wystąpił w niedzielę i to wszystko, co można napisać o jego postawie. W swoim pierwszym biegu nawet nie wystartował, ponieważ pierwszy motocykl zdefektował, a drugi nie został podstawiony na czas.
Kacper Halkiewicz 2. Pierwszy punkt zdobyty za darmo, ale drugi już po pokonaniu Bartkowiaka. Nie był to jakiś wyjątkowy występ, ale na pewno lepszy od kolegi z pary juniorskiej.
Franciszek Karczewski brak oceny. Ani razu nie pojawił się na torze.
Oceny zawodników ebut.pl Stali Gorzów:
Szymon Woźniak 4. Całkiem udany mecz Woźniaka, w którym ani razu nie przyjechał do mety ostatni. Trochę gorzej dla niego, że tylko raz zwyciężył. Widać było drobne kłopoty z idealnym dopasowaniem się w pierwszej części spotkania. Na ostatnie dwa biegi powrócił już taki Woźniak, jakiego chcą w Gorzowie.
Oskar Fajfer 4. Zdobycz punktowa dokładnie taka sama jak Woźniaka, ale pozostawił po sobie lepsze wrażenie i to pomimo żółtej kartki za spięcie z Madsenem. Trzykrotnie dojechał do mety na pierwszej pozycji, choć raz zrobił to także na ostatnim miejscu. W pierwszym starcie zdobył "trójkę", ale trzeba szczerze przyznać, że nie miał tam zbyt trudnych rywali. W dwóch kolejnych wyścigach spisał się słabo, ale później był już bardzo szybki od startu do mety i pokonywał liderów Włókniarza.
Martin Vaculik 5. Lider gorzowskiej Stali i najskuteczniejszy zawodnik spotkania. Na początku dwukrotnie przegrał z Woryną, ale później nie miał sobie równych. Świetnie startował i już na pierwszym łuku wychodził na prowadzenie, dowożąc następne pewne wygrane.
Wiktor Jasiński 3-. Rozpoczął od zwycięstwa, dzięki świetnemu wyjściu spod taśmy. W kolejnych biegach nie było jednak już tak kolorowo, ponieważ zdołał pokonać wyłącznie Kupca i Miśkowiaka. Z tym drugim zresztą wyraźnie przegrał w swoim ostatnim wyjeździe na tor.
Anders Thomsen 3. Po swoim czwartym biegu ogłosił, pozostanie w klubie z Gorzowa na kolejne dwa sezony i złośliwi mogliby powiedzieć, że był to jego najlepszy występ tego dnia. Cały czas czegoś brakowało i albo był wyprzedzany na trasie po słabszym starcie, albo sam miał kłopoty z mijaniem, chociaż trzeba też przyznać, że czasami mu się to udawało. W 14. biegu dnia zanotował upadek, ale postanowił dobiec do mety po jeden punkt. Jak się później okazało, całkowicie niepotrzebnie, ponieważ Duńczyk został wykluczony za to, że dotknął go ratownik medyczny.
Oskar Paluch 4. Dobry występ. W biegu młodzieżowym pewnie zwyciężył, a później przyjechał z Fajferem na 5:1, zostawiając za swoimi plecami Miśkowiaka i Kupca. To być może najlepszy mecz w jego wykonaniu w tym sezonie.
Mateusz Bartkowiak 2. W juniorskiej gonitwie przyjechał tylko za kolegą z pary, chociaż miał do niego sporą stratę. W kolejnych biegach nie nawiązał już walki z rywalami.
Mathias Pollestad brak oceny. Nie pojawił się na torze.
SKALA OCEN:
6 - fenomenalnie
5 - bardzo dobrze
4 - dobrze
3 - przeciętnie
2 - słabo
1 - bardzo słabo
Czytaj także:
- Żużel. Dudek walczy o Drużynowy Puchar Świata. "Może zrobimy małe Grand Prix"
- Żużel. Stal i Włókniarz znów zafundowały thriller. Powtórki z kwietnia nie było