Były szwedzki żużlowiec to absolutna legenda tego sportu. Wraz z Ivanem Maugerem jest rekordzistą pod względem liczby indywidualnych mistrzowskich tytułów. Tony Rickardsson i Nowozelandczyk po złote medale sięgali aż sześciokrotnie. Wyczyn Szweda można uznać za bardziej wymagający, bo pięciokrotnie dokonał tego w czasach cyklu Grand Prix, a nie jednodniowym turnieju.
Od kilku lat pierwszoplanową postacią w świecie żużla jest Bartosz Zmarzlik, który w tym roku zmierza po swój czwarty mistrzowski tytuł. Nikt nie ma wątpliwości, że zasadne jest pytanie nie "czy", a "kiedy" Polak dogoni, a być może nawet pobije rekord Rickardssona i Maugera.
Głos w tej sprawie zabrał sam Szwed. - Potrzeba jeszcze trzech lat i mnie doścignie (śmiech). Oczywiście, jeśli to dalej wszystko tak będzie wyglądało - powiedział w rozmowie z "Super Expressem" Tony Rickardsson.
ZOBACZ WIDEO: Nicki Pedersen sprzedał jeden z najlepszych silników. Wyjaśnia powody
Przed nami w ten weekend kolejne zawody w ramach Grand Prix, które odbędą się w Malilli. Będzie to 6. runda na 10 zaplanowanych. Jak na razie, po pięciu turniejach, Bartosz Zmarzlik jest na czele klasyfikacji generalnej z 90 punktami na koncie. Ma on już dość sporą przewagę nad resztą, bo drugi Jack Holder zdobył dotychczas 69 "oczek", a kolejni Fredrik Lindgren i Jason Doyle mają po 68 punktów.
Dominacja Zmarzlika uwypukliła się po tym, jak z rywalizacji w mistrzostwach świata, z wiadomych przyczyn, wykluczeni zostali Rosjanie - Artiom Łaguta (mistrz z 2021 roku) i Emil Sajfutdinow. Tony Rickardsson uważa, że Polakowi przydałaby się większa konkurencja. W przeszłości Szwed toczył epicką rywalizację m.in. z Tomaszem Gollobem.
- To faktycznie inna sytuacja, bo wydaje mi się, że Zmarzlik potrzebuje większej rywalizacji. Ja walczyłem z Hansem Nielsenem, Jasonem Crumpem, Nickim Pedersenem, Leigh Adamsem, Gregiem Hancockiem czy Tomaszem. Było ciężko, ale i ciekawie - powiedział 53-latek.
W tym miejscu dodajmy, że Łaguta i Sajfutdinow wrócili do rywalizacji m.in. w PGE Ekstralidze, w której startują z polskimi licencjami. Wątpliwe, by otrzymali zgodę na starty na arenie międzynarodowej jako Polacy. Ostatnio w rozmowie z WP SportoweFakty Łaguta dość tajemniczo mówił jednak, że ich powrót do Grand Prix to kwestia czasu (tu przeczytasz więcej ->>).
Wracając póki co do Zmarzlika, Rickardsson wskazał też na atuty polskiego reprezentanta. - Nie tylko chodzi o siłę na torze. Ma talent, pasję, bardzo dobry team. Jest oddany sportowi. To cała paczka rzeczy, które doprowadziły go do miejsca, w którym jest dzisiaj - zaznaczył.
Grand Prix Szwecji w Malilli odbędzie się w sobotę, o godz. 19:00. Tekstową relację na żywo z tych zawodów przeprowadzi WP SportoweFakty. Będzie ona dostępna tutaj ->>.
Czytaj również:
Unia Leszno nie poddaje się w walce o hitowy transfer