Żużel. Czy na stadion w Świętochłowicach może wejść więcej osób? Prezydent wyjaśnia

WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: kibice ze Świętochłowic
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: kibice ze Świętochłowic

Pojemność stadionu w Świętochłowicach podczas rundy Nice Cup ograniczona była do 999 miejsc. To wszystko ze względu na brak zgody na organizację imprezy masowej. Czy na kolejnych zawodach to się zmieni?

W tym artykule dowiesz się o:

999 osób mogło być obecnych na trybunach stadionu Skałka im. Pawła Waloszka w Świętochłowicach na turnieju Nice Cup. Zawody odbyły się na nowym torze, który wybudowano tam w ostatnich miesiącach. Zainteresowanie turniejem było gigantyczne, a bilety wyprzedano w nieco ponad godzinę.

Organizator każdego wydarzenia sportowego musi wystąpić o zgodę na przeprowadzenie imprezy masowej, jeśli zakłada na niej obecność więcej niż 999 widzów. Musi to zrobić miesiąc przed zawodami. To m.in. z tego powodu nie było możliwe, by w Świętochłowicach można było sprzedać więcej biletów.

- Organizator wydarzenia będącego imprezą masową musi spełnić szereg wymogów dotyczących zapewnienia bezpieczeństwa uczestnikom, ochrony porządku publicznego, zabezpieczenia pod względem medycznym, czy wreszcie zapewnienia odpowiedniego stanu technicznego obiektów budowlanych na czele z kwestiami przeciwpożarowymi i sanitarnymi - powiedział nam prezydent Świętochłowic, Daniel Beger.

ZOBACZ WIDEO: Czy Piotr Baron odchodzi z Unii przez konflikt z Januszem Kołodziejem? Trener odpowiada

- Wniosek oraz informacja dla służb powinny być przekazane na 30 dni przed rozpoczęciem imprezy. Dodatkowo w przypadku imprez z płatnym wstępem konieczne jest zawarcie umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej za szkody wyrządzone uczestnikom - dodał Beger.

W Świętochłowicach planowane są już kolejne zawody. We wrześniu ma się tam odbyć Memoriał im. Pawła Waloszka. Czy będzie możliwość, by na nim było więcej niż 999 widzów?

- Nice Cup pokazał, że głód żużla w Świętochłowicach jest nadal wielki, jednak najważniejszą kwestią na Stadionie im. Pawła Waloszka musi być bezpieczeństwo zawodników i kibiców - możliwość zapewnienia go będzie determinowała decyzje dotyczące liczby kibiców, którzy będą mogli oglądać kolejnych zawody - wyjaśnił Beger.

Czytaj także:
Szok w Apatorze. Kierownik w ostatniej chwili samodzielnie zmienił ustalenia trenera i zawodników
Pedersen o problemach z "defektami": Nie interesuje mnie, co myślą inni

Źródło artykułu: WP SportoweFakty