Cellfast Wilki Krosno po rocznej przygodzie z PGE Ekstraligą żegnają się z najlepszą ligą świata. Spadek do 1. Ligi Żużlowej oznacza zmiany personalne w składzie. Odchodzą Jason Doyle oraz Andrzej Lebiediew, a na brak ofert narzekać nie powinien również Krzysztof Kasprzak.
Na pewno z wilkiem na kevlarze nadal będzie występował Vaclav Milik. A czy jego szkoleniowcem będzie Ireneusz Kwieciński?
- Trudno mi odpowiedzieć, bo ja jestem poniekąd pracobiorcą, więc musiałby się wypowiedzieć pracodawca. Zdaję sobie sprawę, że po nie osiągnięciu celu ktoś musi być rozliczony. Jeśli chodzi o aspekty sportowe, to sztab szkoleniowy musi odpowiedzieć na kilka pytań, czasem też niewygodnych. Jak to będzie dalej wyglądało, to nie wiem - powiedział Kwieciński na zapytanie WP SportowychFaktów.
W tym sezonie sztab szkoleniowy Cellfast Wilków był dosyć szeroki, bo oprócz Kwiecińskiego w życie pierwszego zespołu zaangażowany był również Michał Finfa, a juniorzy mogli liczyć na Janusza Stachyrę i Sebastiana Ułamka. Swój epizod w Wilkach zaliczył także Tomasz Chrzanowski, który miał otoczyć indywidualną opieką Marko Lewiszyna.
Czy w przyszłym roku Cellfast Wilki będą pracować nad podobnym rozwiązaniem? - Na pewno, jeśli chodzi o młodych zawodników, to oni potrzebują tego, aby poświęcić im więcej uwagi. W tym roku ci, którzy do nas dołączyli, mieli opiekunów i trzeba nad tym pomyśleć, co możemy jeszcze zrobić, aby oni mogli się rozwijać. Na pewno w planach normalnie poukładanego klubu, takie tematy są - dodał Kwieciński.
Czytaj także:
- Ogromne niedosyty w grudziądzkim zespole. "Pokazaliśmy kilka razy swoją siłę"
- Zawodnik Stali odpowiada prezesowi. Jest zaskoczony jego słowami
ZOBACZ WIDEO: Mała liczba treningów Wilków. To był powód spadku z PGE Ekstraligi?